Ania Lis
Biegacz amator

TicklessRun - test urządzenia przeciw kleszczom

13.04.2023

Kleszcze – temat wraca co roku jak boomerang. Wraz z nadejściem wiosny wykazują one większą aktywność, a my biegacze jesteśmy szczególnie na nie narażeni. Dlatego zanim zaczniemy na dobre treningi na łonie natury, warto przypomnieć jak bezpiecznie uchronić się przed kleszczami.

Lubimy być na bieżąco z nowościami, dlatego przetestowaliśmy w redakcji urządzenie TickLess Run, które emituje ultradźwięki działające niekorzystnie na te niebezpieczne dla nas pajęczaki. Więcej o samym produkcie przeczytacie w artykule "Ochrona przed kleszczami stworzona dla biegaczy".

W lesie jestem 7 razy w tygodniu. Jak po nim nie biegam, to chodzę z psem na długie spacery. Od kilku tygodni testuję TickLess Run – urządzenie dla biegaczy, które wspomaga profilaktykę przeciwkleszczową. Jest małe, poręczne i łatwe w użyciu. Bardzo łatwo montuje się je na przedniej części buta. Jak podaje producent, niesłyszalne dla ludzi i zwierząt domowych ultradźwięki w szczególny sposób działają na kleszcze, blokując ich główny narząd zmysłowy – narząd Hallera. W ich zasięgu kleszcz nie jest w stanie skutecznie namierzyć i upolować ofiary. Zasięg działania urządzenia to aż 2,5 m. Mimo wszystko nadal po każdym spacerze czy treningu dokładnie oglądam się w newralgicznych miejscach czy oby nie padłem ich ofiarą. Nawyk, który wszedł mi w krew bardziej niż kleszcz ;) 

James Kamiński

Fot. James Kamiński
Fot. James Kamiński

Od paru lat, dzięki pracy zdalnej, mogę uciec z miasta i wygodnie wykonywać swoje obowiązki na łonie natury. Są dni, kiedy siedzę w ogrodzie i pracuję, są dni kiedy biegam po lesie i odpoczywam. Sielsko anielsko, ale z otwartymi oczami. Raz podczas treningu zdarzyło mi się wbiec w krzaki, które okazały się siedliskiem kleszczy. Nie było to przyjemne doświadczenie, na szczęście żaden z nich się nie wkłuł. Nie chcąc rezygnować z przyjemności, jaką daje mi kontakt z naturą, zaczęłam szukać na rynku skutecznej profilaktyki przeciwkleszczowej. Większość produktów dostępnych na rynku, w swoim składzie ma niestety całą „tablicę Mendelejewa”. Nic mnie nie przekona do rozpylania jej na mojej alergicznej skórze. Dlatego szukałam rozwiązania skutecznego i bezpiecznego. TickLess Run – małe, lekkie urządzenie emitujące ultradźwięki, testuję od ponad dwóch tygodni. Środek na kleszcze bez chemii i zbędnych zapachów. Urządzenie jest wygodne w użyciu. Można je przyczepić gdzie nam wygodnie, do plecaka, do paska od spodni, przy suwaku od kurtki. Ja wpięłam je na stałe do prawego buta biegowego, więc wychodząc na trening muszę tylko pamiętać, aby było naładowane. Urządzenie ma dodatkowo małą diodę, która pulsuje kolorem. Zdecydowanie podnosi to moją widoczność, gdy trening muszę odbyć po zmroku.

Ania Lis

fot. Ania Lis
fot. Ania Lis

Urządzenie TickLess Run posiada bardzo sensowny system mocowania. Jest to jedna gumka, którą oplata się sznurówki, przyczepiając do butów. Nie przeszkadza w bieganiu, dobrze się trzyma zarówno sznurówek oraz linek z innych systemów wiązania. Jest w zasadzie bezobsługowe – jedynie wymaga sprawdzania czy akumulator jest naładowany i ładowania co kilkanaście dni. Jest bezpieczne dla zdrowia, bo do działania nie wykorzystuje żadnej chemii, a ultradźwięki są niesłyszalne dla człowieka. 

MS

Fot. Kingrunner Ultra
Fot. Kingrunner Ultra