To była bardzo zaskakująca i miła niespodzianka. Pod koniec maja pojawił się taki czelendź na FB " Feelgood for Run", firma produkująca odzież dla sportowców organizuje wyzwanie wystarczy tylko wstawiać swoje aktywności w ich grupie i będzie można wygrać koszulkę do biegania a może nawet pakiet startowy na jakiś bieg.
Wyobraźcie sobie moje zaskoczenie i zdziwienie gdy w środę się dowiedziałem, że nasobotę mam opłacony pakiet na Przehyba Trail.
Zdjęcia: UltraLovers, Robert Sacharuk
Ogarneła mnie radość wielka, hura wreszcie coś wygrałem. I zaczeło się zastanawianie jak dojechać, gdzie znaleść kwaterę, w czym pobiec, same niewiadome? Dojechać oczywiście autem, dobrze się składało bo w sobotę odwoziłem "młodego" do kolegi do Białego Dunajca. A więc wystarczy wyjechać dzień wcześniej. Nocleg, tu było troszeczkę pod górkę (co prawda mniej niż w biegu ale było :-) ), po kilku chwilach zwątpienia jest i nocleg.
W czym pobiec, tu były prawdziwe rozterki, plecak jakiś mam,koszulka też sie znajdzie spodenki jakieś nie porwane są, gorzej z butami ( wszystkie wybite ) ale postanowiłem odświeżyć zeszłoroczne buty Dynafit co prawda podeszwy na piętach sporo wytarte ale za to bieżnik na reszcie podeszwy bardzo ok. Po drodze zatrzymałem się w sklepie sportowym francuskiej firmy, której wiele osób nie lubi bo nie zamknęła sklepu w Moskwie i kupiłem tam spodenki trailowe :-).
Nie wiadomo kiedy i już jest sobota rano na orliku w Gołkowicach Górnych, na starcie jest niewiele osób ( tak około 30 ), chwila oczekiwana krótkie odlicznie i start.
Początek bardzo spokojny jakiś kilometr po płaskim i raptownie o k....a jaki pion pod górę i się zaczeło w górę, górę, górę i w dół, dół, dół i tak ostro do jakiegoś km ( biorąc poduwagę trzy moje zbłądzenia na trasie ) a później już rekreacyjna górka i dołek.
Trasa super, co prawda bardzo wymagająca bardzo długie podejścia i długie zbiegi, w moim przypadku bardziej bolą czwórki od zbiegania niż dwujki od podejść. Co prawda jakiś zgrywus w Starym Sączu usunął oznakowanie na jakimś kilometrze trasy ale z pomocą tracka dało się dobiec.
Stawka się rozciągneła praktycznie od pierwszego kilometra. Widoki wspaniałe. Bardzo dobra pomidorówka na mecie, fajny swoiski klimat nikt nikomu niczego nie wyliczał.
Dziękuję organizatorom, FeelGoodforRun i oczywiście Dynafitowi za super buty które co prawda przebieg mają spory to super trzymały się na górskich szlakach i mam nadzieję że jeszcze sobie poradzą w sierpniu w TSB.