Dystans 140 km nie za długi i nie za krótki, ale za to zimą i z 8500 metrów przewyższenia jest naprawdę zacny. A sam Beskid Wyspowy i ścieżki górskie po którym tam biegamy są rewelacyjne i bardzo wymagające
Tekst: Marek Rutek vel Dzika Kuna, zdjęcia Paweł Zając vel Ultra Zajonc
I przez to uwielbiam tu wracać, bo wiem, że będzie co wspominać. Jak i na letniej edycji UTM czy teraz Epickiej przygodzie WTM 140km.
Tu człowiek przez te wszystkie godziny biegu przeżywa wszystkie stany swojego człowieczeństwa Śmiech, radość, płacz, ból, podniecenie i euforia z miejsca w którym się teraz znajduje! Bieg sam w sobie jak dla mnie był bardzo przyjemny choć ze względu na mgłę z małymi widoczkami. Na spokojnie se tuptałem od punktu do punktu na pyszne zupki jakimi częstowali wolontariusze! Przy czasie wrzucałem relacje z biegu na Fb i Insta by pokazać jak można bawić się na górskich przygodach i tym samy zachęcić do biegania i czerpania radości z pasji! Bo pasja jest od tego aby bawić się na całego.
Bardzo będę długo wspominał ten bieg, szczególnie Turbacz gdzie była iście pogoda zimowa! Zamieć taka, że hej! Na takie warunki właśnie czekałem. Świata nie było widać, śnieg napierdzielał po oczach, a śniegu tyle nasypało, że nie szło biec. To naprawdę było fajne, cieszyłem się jak dziecko z takich warunków.
Dla mnie mogłaby wyglądać tak całą trasa,! Bo czym trudniej tym fajniej i jest wtedy co wspominać i opowiadać na treningach. Bieg jak dla mnie wymarzony prawie idealny choć tych kilometrów osobiście dołożył bym z 140 do 100mil!!!
Jestem typem tupacza, który długo się rozkręca biegowo! Zaczynam najwolniej jak się da, a po "setce" dopiero się rozkręcam. Więc tak faktycznie dopiero się bujnąłem i aż tu nagle meta! A fakt faktem każdy kilometr w górach jest piękny, ta wolność mój i tylko mój czas te wędrówki samotne w nocy przy których można rozmyślać o życiu. Za rok napewno wracam by tak dobrze bawić się jak zawsze gdy jestem w Beskidzie Wyspowy! Więc jeśli ktoś chce przeżyć mega przygodę to z pewnością to jest ten bieg, który na starość ochoczo wspominał! Tu jest tak fajnie! Baza Lubogoszcz gdzie stacjonują same świry biegowe!
Organizatorzy uśmiechnięci i pozytywnie zakręceni dla których człowiek aż chce przyjeżdżać i się z nimi spotkać Nic tylko można wszystkim i sobie życzyć zdrowia byśmy spotkali się na wiosennej edycji Ultra Trail Małopolska. Na koniec mogę tylko powiedzieć, że pasja to życie bo bez niej to człowiek żyje z dnia na dzień aż w końcu się zestarzeje, życie minie i zostanie na końcu sam bez wspomnień i będzie żałował, że nie żył pełną piersią i każdego dnia! Bo by żyć trzeba naprawdę chcieć żyć!
Pozdrawiam serdecznie! Dzika Kuna!