O nas

James Artur Kamiński - "Takie pisma jak nasze, tworzone dla pasjonatów jakiejś dziedziny, cenię za to, że pozwalają utrzymać pewne rytuały, których we współczesnym społeczeństwie zaczyna brakować. A chwila wolnego czasu dla siebie, kawa i lektura magazynu stanowią taki właśnie miły rytuał". Jeśli śledzicie nasze storiski na Instagramie i nasze klasyczne "dzień dobry" pozwala Wam z uśmiechem rozpocząć poranek, to właśnie On. Pilnuje, by nasze działania były długofalowe, a nie ukierunkowane na pewne mody.

Jędrzej Maćkowski - Lubi duże projekty. Dlatego to najczęściej on układa sobie najpierw w głowie produkt finalny w postaci naszego magazynu, a później wraz z zespołem przelewa to na konkretne działania, jakie trzeba podjąć, by zrealizować tę wizję. W internecie wykorzystuje swoje wieloletnie doświadczenie z telewizji, by relacjonować w formie video imprezy sportowe czy spotkania z najszybszymi biegaczami tego globu.

Ania Lis - Śmiejemy się, że reklama to jej drugie imię. Prawda jednak jest taka, że umie pogodzić oczekiwania reklamodawcy i czytelnika. Pilnuje, by nasze pismo i strona internetowa nie wyglądały jak gazetka Lidla. Zresztą bez niej nasz magazyn nie docierałaby do takiej liczby osób, jaka je czyta. Złote redakcyjne pomysły ktoś musi złapać za rogi i wdrożyć w życie. Szefowa deadline’ów. Jak sama mówi wciąż przygotowuje się do swojego pierwszego ultra, choć przez przypadek po drodze kilka już przebiegła. Jej drugą miłością sportową jest swimrun.

Kasia Marczyńska - Gdy nie odbiera telefonów, to znaczy, że siedzi na rowerze, choć najczęściej go wtedy odbiera i nic nie słychać, ale zawsze oddzwania. Rower to jej podstawowa forma komunikacji. 5... 10... 100 czy 500 km? "Ok, muszę tylko dopompować koła". Kasia zajmuje się u nas testami sprzętu i reklamą. To ona wychwytuje światowe nowinki sprzętowe dla biegaczy i ludzi outdooru. Z łatwością śledzi nowe trendy i dba o gorące tematy, które nie raz poruszamy.

Ola Belowska - Jest z nami od początku. Mamy nadzieję, że nie przez zasiedzenie. Uważnie słucha, czyta, świetnie pisze i pilnuje, by słownictwo, którego oficjalnie używamy, miało ręce i nogi. Jej ulubione formy pisane to długie wywiady, takie w których rozmówca ma pole, by się wypowiedzieć. Prywatnie miłośniczka Tatr. Mimo, że mieszka w dużym mieście, to jej dusza bardziej pasuje do zieleni hal i szarości granitowych skał.

Krzysiek Bubicz - Mistrz cierpliwości i szybkiej komunikacji. W naszym magazynie jest to też mistrz komunikacji graficznej. Mimo że nie potrafi, to sam biega. I są to jego słowa. Wg nas ta forma biegania, by spotkać kumpli, pośmiać się, na chwilę być tu i teraz, to najwspanialsza forma biegania. Krzysiek nie chce pisać, a umie. Może kiedyś jeszcze coś napisze i nie będzie to akurat wypowiedzenie współpracy.

Aleksandra Niemasz - świeża redakcyjna krew. Do biegania trafiła, gdy przestała trenować taniec. Brak codziennego ruchu sprawił, że czuła, jak zmienia się jej ciało, jak cierpi głowa. Jako że jest osobą, która szybko sprawy bierze w swoje ręce, założyła buty i z obrzydzeniem poszła biegać. Teraz robi to codziennie, no chyba że akurat jest na skiturach. W aktywnościach na świeżym powietrzu szuka poza aspektem rozwoju fizycznego aspektu estetycznego.

Maciek Skiba - "Nie chcielibyście, bym coś dla was napisał, bo tak się składa, że już napisałem..." To jest cały Maciek. Bezpośredni i ciekawy świata. Nie znajdziecie lepiej zorientowanego w świecie biegów górskich gościa. Kilian w Norwegii wyjdzie na trening - Maciek o tym wie. Jordi Saragossa w Hiszpanii naciśnie migawkę aparatu - Maciek widział już to zdjęcie. Organizatorzy UTMB myślą, by wprowadzić nowy dystans - Maciek zna już trasę. A czy jest coś, czego Maciek nie wie? Nie ma - bo zanim Ty go na czymś złapiesz - on szybko doczyta.

Łukasz Bula - zwany Lukiem, czuwa nad naszym bezpieczeństwem w sieci. Pilnuje, by odwiedzanie Kingrunner.com było dla Was bezpieczne. Łukasz w szufladzie ma pierwszą koszulkę do biegania, sygnowaną logotypem ULTRA. Koszulka ta cały czas jest w folijce, nierozpakowana, ale wierzymy, że przyjdzie taki dzień, że założy ten ciasny trykot i pójdzie pobiegać.