„Dziwnie jest ronić łzy nad wpisem w Wikipedii. Trochę jakby wzruszać się książką telefoniczną. Ale taka jest historia Terry’ego Foxa. Z jednej strony odległa jak ocean dzielący nas od Kanady i nieco też wyblakła. Dzieci, które machały mu chorągiewkami, mają już pierwsze siwe włosy. Z drugiej to historia wiecznie chłopięca jak biały t-shirt i spodenki rodem z lekcji WF…”
Czytalibyście dalej? My tak. Ba, idziemy nawet krok do przodu. Do czytania już było. Ta historia pojawiła się bowiem w 36. numerze naszego magazynu. Damy Wam teraz to do posłuchania. Niech słuchają wasi mężowie, wasze żony, wasze dzieci i rodzice, kumple i koleżanki z pracy. Puśćcie w świat kawał dobrego pióra Krzyśka Dołęgowskiego i słuchowiska, jakie dla was przygotowaliśmy.
Jest to historia Terry’ego Foxa – sportowca amatora, którego marzeniem było zostać nauczycielem wychowania fizycznego. Jednak w wieku 22 lat choroba pokrzyżowała te plany. Los chciał inaczej. Fox w wyniku nowotworu stracił nogę powyżej kolana. Co wtedy zrobił? Postanowił iść pod prąd, na przekór wszystkiemu, co spotkało go w życiu złego. A w zasadzie postanowił biec. Uparta z niego była bestia. Biec w poprzek Kanady. Chciał połączyć jej wschodnie i zachodnie wybrzeża na nodze i protezie.
Bieg ten publiczność nazwała Maratonem Nadziei. W jego trakcie zbierano fundusze na walkę z nowotworem. Do roku 2006 zebrano ponad 400 milionów dolarów. To była pierwsza tego typu akcja społeczna na świecie, gdzie wielkim wyzwaniem mobilizowano tłumy, by zwrócić uwagę na ważny cel.
Nasz bohater rozpoczął swój bieg 12 kwietnia 1980 w St. Johns na Nowej Funlandii. Starterem było symboliczne zanurzenie swej sztucznej nogi w falach Oceanu Atlantyckiego i napełnienie bukłaka z wodą, którą miał wlać na mecie do Oceanu Spokojnego. Do pokonania było przed nim ok. 10, a może 12 tysięcy kilometrów…
I może nie będziemy już spoilerowali, co wydarzyło się dalej, choć jak jesteście ciekawi, łatwo to sprawdzić. Zachęcamy was, by wiedzę tę zaczerpnąć z tego audiobooka. To dobre 20 minut słuchania z odpowiedziami, dlaczego aktualnie Terry’ego możemy podziwiać na pomnikach porozstawianych w różnych miastach Kanady, dlaczego jest na znaczkach pocztowych, dlaczego planują wydać z nim nowy pięciodolarowy banknot i dlaczego rok do roku od wielu lat rozgrywanych są tam tysiące Terry Fox Runs? Poznajcie historię chłopaka, który do samego końca kierował własnym losem…
„Jeśli więc zastanawialiście, czy bieg, czy ultramaraton jest w stanie zmienić ludzkie życia, to bieg w poprzek Kanady w 1980 roku jest niezłym na to dowodem” – Krzysztof Dołęgowski.
Podcast dostępny dzięki wsprarciu jakie otrzymujemy od Prenumeratorów Magazynu ULTRA. Dołącz do nich
wykupując PRENUMERATĘ