Szukasz przygody, biegasz dystanse ultra i chcesz zobaczyć największy lodowiec w Europie? Jedź w Alpy Szwajcarskie, a dokładnie w rejon Aletsch Arena. Tam jest wszystko, co zapewnia biegowe doznania. Wakacyjny raj dla biegaczy i atrakcyjne miejsce dla wszystkich, którzy – myśląc o letnim wypoczynku – widzą siebie na tle piętrzących się gór. Trekking, MTB, wspinanie, ferraty to tylko nieliczne atrakcje, które oferuje ten region. Alpy latem zdarzają się nadal być białe, a w tym regionie na pewno biały pozostaje Great Aletsch Glacier, który jest jedną z głównych atrakcji. Pojechaliśmy to sprawdzić.
Tekst Ania Lis
Jeśli należycie do tej grupy ludzi, którym nie leżą plażowe klimaty, a przez czas wolny rozumieją czas spędzony na różnych górskich aktywnościach, to na pewno spodoba Wam się ta relacja ze Szwjacarii.
Kilka tygodni temu wraz ze Switzerland Tourizm zorganizowaliśmy konkurs dla naszych czytelników. Nagrodą był wyjazd na bieg górski. I to nie byle jaki bieg, mowa bowiem o Swiss Alps 100 Endurnace Run, który prowadzi właśnie trasami wokół lodowca Aletsch. Ale być w Alpach Szwajcarskich i nie skorzystać z innych aktywności, to byłby grzech. Przed wyjazdem zaplanowaliśmy więc kilka dodatkowych atrakcji, jednak to Wy - obserwatorzy naszych relacji "na żywo" decydowaliście jaką aktyność mamy spróbować. Oj nudy nie było, zresztą Kasia, która wygrała instagramowy konkurs, wiedziała o tym już przed wyjazdem:
Mieszkam z rodziną w Krakowie, zawodowo zajmuję się komunikacją marketingową. Moim pierwszym biegiem górskim był Maraton Bieszczadzki w 2014 r., po nim bieganie po asfalcie nie smakowało już tak samo. Szwajcarię pierwszy raz odwiedziłam kilka lat temu, w drodze na CCC, z czystej chęci zobaczenia Matterhornu. Przepadłam! Wróciłam tam na Matterhorn Ultraks, 50-kilometrowy bieg wytyczony na pięknej, widokowej pętli wokół Zermattu. Szwajcaria okazała się też świetnym miejscem na rodzinny, aktywny wypoczynek z dzieckiem – sporo łatwych szlaków, piękne widoki, brak tłumów, sieć kolejek, która ułatwia organizację wycieczek, place zabaw. Ogromnie się cieszę, że w tym roku poznam rejon, w którym dotąd mnie nie było. Na Swiss Alps100 wybrałam dystans 50 km z 3200 m przewyższeniem. Myślę, że nie będę się nudzić i liczę na dużą, biegową przygodę.
Zawody to plan na jeden dzień, ale my mieliśmy spędzić tam też trzy kolejne dni, więc do wyboru mieliśmy między innymi trekking, rower, bieganie.
1. Trekking po lodowcu Aletsch - ależ to jest gigant!
Do Aletsch pojechaliśmy głównie w jednym celu. Chcieliśmy na własne oczy zobaczyć największy lodowiec w Alpach. Najlepiej i najbezpieczniej ten teren eksplorować razem z przewodnikiem, który prowadzi grupę przez szczeliny, spiczaste góry wysokości 10-piętrowego bloku. Niesamowite doznania. 23 km długości, a w najgłębszym miejscu zmarzlina dochodzi do 800 m głębokości. Góra lodu, która niestety się topi. Zobaczcie tutaj jaki to jest gigant.
2. Rower w Bettmeralp
Odkrywanie górskiego świata na dwóch kołkach to kolejna atrakcja w Alestch Arena, którą spróbowaliśmy. My wybraliśmy rowery z napędem elektrycznym. Na całym obszarze wytyczono ponad 100 km tras rowerowych. Zapaleni zjazdowcy zdecydowanie się tu odnajdą. Na pewno warta wypróbowania jest 14-kilometrowa trasa z Fiescheralp do Fiesch. Kolejna zjazdówka to 3 km Wurzenbord Flow Trail w dół do Bettmeralp. Lokalizacja szlaku jest idealna: trasa usytuowana jest w pobliżu kolejki krzesełkowej, która zabiera rowerzystów na start zjazdów. Brzmi jak opcja dla leniuchów, ale uwierzcie mi, dobre zjazdowe trasy potrafią dać w kość. Ciekawostką ekologiczną jest fakt, że podczas budowy tego szlaku całkowicie zrezygnowano z używania maszyn z silnikami spalinowymi, a zgodnie z zasadą zrównoważonego rozwoju, wpływ budowy na przyrodę ograniczono do minimum. Podobnie jak w przypadku nart, dostępne są też bike passy. Aletsch Bike Pass to oferta łączona ogólnodostępnych kolejek z wybranymi po drodze restauracjami, które oferują szwajcarskie przekąski. Pomiędzy przystankami jest możliwość zaparkowania roweru i wjechania kolejką linową na punkt widokowy, z którego można podziwiać Wielki Lodowiec Aletsch. 3. Hulajnogi zjazdowe
Ta atrakcja to była prawdziwa zabawa nie tylko dla dzieci. Hulajnogi zjazowe są bardzo popularnym sposobem zwiedzania. Warunek jest jeden musi byc w dół. W Szwajcarii nie jest to przecież problem. W ostatni dzień, tuż przed pociągiem na lotnisko, wjechaliśmy kolejką do górskiego miasteczka, by stamtąd już hulajnogą zjechać na dół. Ponad kilkadziesiąt kilometrów tras zjazdowych, które mozna pokonywac właśnie w ten sposób. Kto pierwszy był na dole? Zobaczcie tutaj.
4. Podwieszany most
Widzieliśmy dwa z trzech wiszących mostów w tym regionie. Jeden okazał się wyzwaniem dla osób mających lęk wysokości. Drugi bardziej sztywny ale za to dłuższy okazał się również sprawdzinem odwagi. Zresztą zobaczcie sami.
5. Raj dla biegaczy
Swiss Alps 100 Endurance Run
Zawody trailowe, których trasa przebiega m.in. przez wielki Aletsch Glacier. Bieg Swiss Alp Endurance Run to 50/100/160 km trasy wyznaczonej na alpejskich szlakach, które prowadzą po najbardziej imponujących i odległych miejscach tego kraju. Zawodnicy przebiegają przez wspomniany lodowiec, przez podwieszane ponad 1650 metrów nad ziemią wąskie mosty, przez alpejskie tamy, wzdłuż szmaragdowych jezior, przez idylliczne alpejskie wioski, wioseczki, miasteczka, w których często wyłączony jest całkowicie ruch samochodowy. Atrakcyjność zawodów dopełnia towarzyszący przez całość trasy widok na Alpy w panoramicznej rozdzielczości. Przyznać trzeba, że opis bardzo bajkowy, ale w Szwajcarii naprawdę tak jest.
Zorganizuj sobie zawody biegowe
Od zeszłego roku w regionie Aletsch-Goms jest dostępna 65-kilometrowa trasa, której przewyższenie wynosi 3150 m. Uczestnik pętli Stoneman Glaciara Hike sam sobie jest zawodnikiem, supportem, organizatorem. Data startu jest zależna od niego. Na pokonanie trasy ma od jednego do trzech dni w zależności od tego, czy pokonuje ją biegowo, czy pieszo. To przygoda sam na sam z naturą. Wszyscy kończący wyzwanie umieszczeni zostają na liście jako złoci, srebrni lub brązowi finiszerzy.
Czego nie spróbowaliśmy, ale zabrakło nam czasu?
Aletsch Arena z lotu ptaka
Rejon można także podziwiać z powietrza. Fiesch to mekka paralotniarzy. Loty w tandemach można rezerwować w lokalnych szkołach latania. Nie będziemy ukrywali, że jest to sposób odkrywania gór, którego jeszcze ‒ podkreślamy: jeszcze ‒ nie próbowaliśmy.
Zejdźmy jednak na ziemię
A w zasadzie tak nie do końca. Ten region to raj na ziemi dla ludzi gór. Via ferraty ‒ górskie eksponowane trasy, prowadzą wysoko nad wielkim lodowcem Aletsch od górnej stacji Bettmerhorn do jeziora znanego jako Märjelensee. Wiszący most sięgający ponad 124 m wysoko nad lodowcem Aletsch to odcinek dla pewnych siebie turystów. Trasa wpisana na Listę Światowego Dziedzictwa UNESCO z Bettmerhorn do Eggishorn jest prawdziwym wyzwaniem. Warto jednak je podjąć, bo w nagrodę otrzymujemy zapierający dech w piersiach widok na najpiękniejsze czterotysięczne szczyty w Szwajcarii. Na południu góruje majestatycznie Matterhorn, kawałek dalej Eiger, Mönch, Jungfrau, Wannenhorn i Finsteraarhorn, a także widok na całą długość majestatycznego lodowca Aletsch.
W grupie, rodzinnie, dla najmłdszych.
Z myślą o rodzinach wytyczono aż osiem ścieżek przyjaznych najmłodszym łazikom jak np. Lisi Szlak, czy szlak świstaków nad jeziorem Bettmersee, albo szlak krasnoludów z Fiescheralp do Fiesch. Poukrywane zadania, wskazówki czy kody z nieznanymi faktami na temat życia zwierząt uatrakcyjniają najmłodszym wędrowanie. Region Aletsch Arena staje się wówczas najlepszym placem zabaw, nie tylko dla dorosłych. W całym regionie do wyboru jest ponad 300 km oznakowanych szlaków turystycznych. Punktualne i dostępne kolejki lub gondole, w kilka minut przenoszą turystów do magicznego górskiego świata Valais.
Chcecie wybrać się do Szwajcarii i macie wiele pytań? Wejdźcie na stronę https://www.aletscharena.ch/en/aletsch-arena/destination, gdzie można zapoznać się z wieloma atrakcjami, jakie oferuje Szwajcaria i region Aletsch Arena.