Ania Lis
Biegacz amator

Skitury - gdzie po przygodę?

02.02.2023

Czy też tak macie, że za każdym opadem śniegu, zaczynacie snuć plany, gdzie pojechać, by móc w pełni cieszyć się jazdą na skiturach? Specjalnie dla czytelników ULTRA Magdalena Derezińska-Osiecka, Natalia Tomasiak, Paweł Pabian i Mateusz Knap polecają trasy z własnego podwórka. Sami spędzają w górach dużo czasu, również zimą. Lepszych rekomendacji i propozycji wycieczek nie mogliście sobie wymyślić. Spróbujcie skiturów! 

Uprawianie narciarstwa wysokogórskiego w Tatrach stanowi kwintesencję tej pięknej dyscypliny, a zarazem wiąże się z posiadaniem wiedzy i doświadczenia niezbędnych do tego, by robić to bezpiecznie. Na terenie TPN można na skiturach poruszać się po szlakach turystycznych, ustępując pierwszeństwa pieszym i podchodzącym na nartach. Co ciekawe, od kilku lat istnieją także szlaki narciarskie (głównie na terenie Doliny Bystrej) przeznaczone specjalnie dla narciarzy. Opisane przeze mnie trasy są propozycjami dla tych początkujących skiturowców, którzy ‒ przy uszanowaniu zasad TPN i wzięciu ze sobą niezbędnego ekwipunku, w którym przede wszystkim nie zabraknie lawinowego ABC ‒ chcą pokonać je samodzielnie. Aby przeczytać więcej na temat zasad poruszania się na terenie TPN oraz po mapy tych tras polecam zajrzeć na stronę: https://tpn.pl/nowosci/narciarze-skiturowcy-snowboardzisci

TATRY 

Poleca Magdalena Derezińska-Osiecka – wicemistrzyni świata i wielokrotna mistrzyni Polski w skialpinizmie, biegaczka górska, narciarka ekstremalna, przewodniczka tatrzańska. Od 10 lat organizuje szkolenia i obozy skiturowe oraz biegowe Tatra Running (www.tatrarunning.pl

Trasa nr 1:   

Kuźnice ‒ Kondratowa ‒ próg Doliny Świńskiej Goryczkowej ‒ zjazd do Kuźnic 

Długość ok.10 km

Przewyższenie: ok. 450 m 

Stopień trudności: łatwa 

Trasa ta przebiega w terenie reglowym, jest zatem zasadniczo bezpieczna pod względem lawinowym (jedno miejsce, w którym należy zachować szczególną czujność, opisuję poniżej). Z Kuźnic ruszamy niebieskim szlakiem pieszym na Kalatówki. Stamtąd kierujemy się dalej aż do południowego krańca Polany Kalatówki, przy którym w lewo w dół odbija szlak narciarski pomarańczowy znak skiturowy TPN. Od tej chwili kierujemy się tym właśnie oznakowaniem w stronę Doliny Kondratowej. Teren jest technicznie łatwy i dość płaski, idziemy wzdłuż nartostrady. Ważne, by nie wejść na szlak jednokierunkowy pod prąd. Po około godziniepółtorej marszu, licząc od początku trasy, docieramy do Schroniska na Hali Kondratowej. Stamtąd zielonym szlakiem pieszym ruszamy dalej nad schronisko i po ok. 150 m (!) odbijamy w lewo, by znów znaleźć się na szlaku narciarskim. To niewątpliwie najpiękniejszy odcinek tej trasy. W pewnym momencie wchodzimy na polankę, przy której stoi znak ostrzegający o lawinach. Nie zatrzymujemy się, pokonując ten odcinek żwawo i sprawnie, by nie narazić się na zejście lawiny ze znajdującego się powyżej nas żlebu. Szlak ten prowadzi nas do wylotu Doliny Świńskiej Goryczkowej, w którym dołączymy do trasy narciarskiej z Kasprowego Wierchu. Tam przepinamy się do zjazdu do Kuźnic (ok. 3,5 km).

z Archiwum szkolen skiturowych Tatra Running                                                                                        fot. z archiwum szkoleń skiturowych Tatra Running

Trasa nr 2:  

Kuźnice Hala Gąsienicowa tzw. starą nartostradą Czarny Staw Gąsienicowy 

Długość: 16 km 

Przewyższenie: 700 m 

Stopień trudności: średnia 

Trasa polecana szczególnie tym, którzy cenią sobie wędrowanie w ciszy i z dala od tłumów. Ciekawostką historyczną jest to, że dotarcie do Czarnego Stawu na nartach przez Stanisława Barabasza w 1894 r. było pierwszą udokumentowaną wycieczką skiturową po polskiej stronie Tatr. Idąc nią, na odcinku między Murowańcem a Czarnym Stawem stąpamy śladami pionierów narciarstwa wysokogórskiego. Ruszamy z Kuźnic na Nosalową Przełęcz albo pieszym, zielonym szlakiem, albo od razu szlakiem narciarskim. Stamtąd ruszamy w prawo płaskim, skiturowym szlakiem w kierunku południowym (w lewo skręca szlak na Nosal, prosto i w dół sprowadza żółty szlak w stronę Polany Olczyskiej). Od tego miejsca podchodzimy ok. 5 km spokojną, wijącą się przez Regiel Dolny i Górny serpentyną. Po 4 km docieramy do górnej granicy lasu. Zaczynają odsłaniać się widoki na majestatyczne otoczenie Hali Gąsienicowej z Żółtą Turnią na czele. Docieramy do schroniska Murowaniec, w którym warto się zatrzymać na krótki posiłek i odpoczynek. W wersji krótszej można zjechać już tutaj. Druga część tej trasy to podejście niebieskim szlakiem do Czarnego Stawu Gąsienicowego, gdzie już nieco zwiększa się nastromienie i trudności techniczne, zwłaszcza w miejscu pokonywania moreny Stawu. Docierając do niego, w otoczeniu gigantów takich jak Kościelec, Kozi Wierch czy Granaty zapominamy o całym trudzie podejścia i uśmiechamy się na myśl długiego zjazdu drogą podejścia. 

 

z Archiwum szkolen skiturowych Tatra Running

                                                                                        fot. z archiwum szkoleń skiturowych Tatra Runnin

BESKID SĄDECKI 

Natalia Tomasiak biegaczka górska, pasjonatka gór w każdym wydaniu, miłośniczka skituringu, instruktor narciarstwa i snowboardu. Organizatorka obozów biegowych i skiturowych.Trasa nr 1:  

Dolna stacja kolejki gondolowej droga towarowa na Jaworzynę Krynicką Jaworzyna Krynicka zjazd stokiem do dolnej stacji kolejki gondolowej. 

Długość trasy: 7,5 km 

Przewyższenia: 480 m 

Stopień trudności: łatwa  

Jeśli ktoś wybiera się pierwszy raz na skitury to polecam tę trasę z kilku względów: prawdopodobnie będzie przetarta, ciężko się na niej zgubić. Jeśli natomiast zacznie się dziać coś niepokojącego, mamy możliwość szybkiego powrotu, trasa dość często uczęszczana przez turystów/skiturowców/narciarzy, którzy ewentualnie mogą nam pomóc. W dodatku stosunkowo powoli pokonujemy przewyższenie, dzięki czemu możemy spokojnie oswoić się ze sprzętem. Trasa nie prowadzi żadnym szlakiem, ale bardzo łatwo na nią jednak trafić, gdyż rozpoczyna się przy szlabanie przy budynku Sielanka i stamtąd cały czas główną drogą podążamy na sam szczyt Jaworzyny Krynickiej. Całość trasy to ok. 5,5 km oraz 450 m przewyższenia. Po drodze będziemy mijali schronisko oraz Ośrodek Turystyki Górskiej. Tuż przed szczytem Jaworzyny zobaczymy zabudowaną infrastrukturę górnej stacji kolejki gondolowej. Jeśli okaże się, że trasa była zbyt krótka, możemy ją wydłużyć, przemierzając szlakiem czerwonym ze szczytu Jaworzyny Krynickiej w kierunku Runka. Ze szczytu Jaworzyny najlepiej jest rozkoszować się zjazdem po stoku.

Fot. Natalia Tomasiak
fot. Natalia Tomasiak

Trasa nr 2:  

Dolna stacja kolejki gondolowej Przełęcz Krzyżowa Runek Bacówka nad Wierchomlą powrót do Runka na Runku odbicie na Jaworzynę Krynicką zjazd ze szczytu stokiem narciarskim 

Długość trasy: 18 km 

Przewyższenia: 1000 m 

Stopień trudności: łatwa  

Trasa prowadzi bardzo dobrze oznaczonymi szlakami turystycznymi. Wychodzimy spod dolnej stacji kolejki gondolowej, skąd po drugiej stronie drogi zobaczymy miejsce początku wycieczki oznaczenie szlaków. Poruszamy się najpierw zielonym szlakiem, po dojściu do rozwidlenia szlaków kierujemy się w lewo na szlak niebieski, którym podążamy aż do Bacówki nad Wierchomlą. Na trasie znajduje się kilka mniejszych zjazdów, ale najlepiej pokonać je „na foce” przypiętej do nart i dopiero warto ściągnąć je na Runku, zjeżdżając w stronę Bacówki. Po wizycie w Bacówce i chwili odpoczynku wracamy częściowo tą samą trasą aż do Runka, na którym odbijamy na czerwony szlak prowadzący na szczyt Jaworzyny Krynickiej, z której zjeżdżamy już bezpośrednio do miejsca, z którego wystartowaliśmy. 

Fot. Natalia Tomasiak

                                                                                                         Fot. Natalia Tomasiak

Trasa nr 3:

Szczawnik - Bacówka Nad Wierchomlą - Górna Stacja stacji narciarskiej Dwie Doliny >- Zjazd stokiem narciarskim Do Szczawnika

Długość trasy: 11 km

Ilość przewyższeń: 550 m

Stopień trudności: łatwa

Startujemy ze Szczawnika, auto parkujemy na końcu drogi na parkingu przy dolnej stacji wyciągu (droga już dalej nie prowadzi). Podobnie jak poprzednia propozycja trasy ta również początkowo prowadzi bardzo szeroką szutrową drogą o długości 5 km spod szlabanu aż do Bacówki nad Wierchomlą, dzięki czemu pokonujemy powoli przewyższenie co pozwala oswoić się ze sprzętem. Po dotarciu do Bacówki można się w niej zatrzymać, coś zjeść, a przy dobrej pogodzie zobaczymy z tego miejsca jeden z ładniejszych widoków na Tatry. Z Bacówki szlakiem niebieskim kierujemy się w stronę górnej stacji wyciągu Wierchomla, którą mijamy i idąc dalej granią dochodzimy aż do połączenia szlaku żółtego i niebieskiego. Tym połączeniem szlaków przechodzimy jeszcze w górę ok 250 m i później zjeżdżamy w dół wzdłuż nieczynnych wyciągów w kierunku Szczawnika, gdzie po zjeździe docieramy dokładnie w miejsce z którego startowaliśmy.

Fot. Natalia Tomasiak

                                                                                                         Fot. Natalia Tomasiak

Trasa nr 4:

Dolna Stacja Kolejki Gondolowej > Przełęcz Krzyżowa > Słotwiny > Runek > Jaworzyna > zjazd stokiem narciarskim do Dolnej Stacji Kolejki Gondolowej

Długść trasy: 12 km

Ilość przewyższeń: 700 m.

Trasa prowadzi bardzo dobrze oznaczonymi szlakami turystycznymi. Wychodzimy spod Dolnej Stacji Kolejki Gondolowej. Naprzeciwko kolejki po drugiej stronie drogi widzimy oznaczenie szlaków i tam też zaczynamy swoją wycieczkę. Poruszamy się najpierw zielonym szlakiem, po dojściu do rozwidlenia szlaków kierujemy się w lewo na szlak niebieski, którym podążamy aż do momentu kiedy połączy się niebieski z czerwonym, gdzie odbijamy na szlak czerwony w kierunku Jaworzyny Krynickiej. Na trasie znajduje się kilka krótkich zjazdów, nie mniej jednak nie warto ściągnąć na nich fok z narty, najlepiej zjechać „na foce” jeśli nasze umiejętności nam narciarskie nam na to pozwalają, albo po prostu zejść ten kawałek. Foki warto ściągnąć z nart dopiero na szczycie Jaworzyny z której zjeżdżamy na dół.

BIESZCZADY 

Poleca Paweł Pabian kierownik sklepu Mountain Shop Rzeszów, który łączy pasję z pracą. Miłośnik gór i przewodnik górski z uprawnieniami na całe Beskidy. W lutym 2021 „przetarł” na skiturach Niebieski Szlak Karpacki 450 km, w 12 dni i 5 godzin.  

Fot. Paweł Pabian

                                                                                                         Fot. Paweł Pabian

Trasa 1:  

Przełęcz Wyżniańska Bacówka PTTK pod Małą Rawką Mała Rawka Wielka Rawka (1304 m n.p.m.) Kremenaros powrót wzdłuż tej samej trasy 

Długość trasy: 13 km 

Przewyższenia: 550 m 

Kwintesencja Bieszczadu, mekka bieszczadzkich skiturowców. Tak można określić, czym są Mała i Wielka Rawka dla amatorów narciarstwa terenowego. Masyw ten, położony nad Ustrzykami Górnymi na pograniczu Polski, Ukrainy i Słowacji, jest najpopularniejszym miejscem wypadowym. 

Przygodę rozpoczynamy od parkingu na Przełęczy Wyżniańskiej. W pierwszej części pokonujemy trasę w lesie. Szybko jednak z niego wychodzimy i trawersujemy wzniesienie niezalesionego Wierchu Wyżniańskiego, z którego łapiemy widoki na połoniny Wetlińską, Caryńską i Tarnicę (1346 m n.p.m.). Po ok. 1,5 km docieramy do klimatycznego schroniska PTTK Pod Małą Rawką. Od Bacówki PTTK rozpoczyna się prawdziwe podejście. Bukowym lasem, dobrze oznakowanym szlakiem pokonujemy 350 m podejścia i kolejne 1,5 km dystansu, by zdobyć szczyt Małej Rawki. 

Stamtąd żółtym szlakiem kierujemy się na szczyt Wielkiej Rawki. Możemy zjechać na północ lub pójść dalej niebieskim szlakiem na Kremenaros trójstyk Polski, Słowacji i Ukrainy. W każdym wariancie wracamy tą samą drogą, czyli mijamy schronisko, a następnie szlakiem zielonym docieramy do parkingu.  

               Fot. Paweł Pabian

                                                                                                         Fot. Paweł Pabian

Trasa 2:  

Lipowiec Kamień nad Jaśliskami Lipowiec 

Długość trasy: 13 km 

Przewyższenia: 420 m 

Beskid Niski Beskid Zapomniany. Tak można określić tę krainę pod względem popularności, w szczególności zimą. Obszar ten jednak oferuje spokój, ciszę, brak turystów i wspaniałe trasy na skiturowe wycieczki. Nie znajdziemy tu ostrych ścian i długich zjazdów, odkryjemy natomiast piękne panoramy, ciekawostki geograficzne oraz przemierzymy tereny opuszczonych wsi i poznamy świat Łemków.  

Kamień nad Jaśliskami pokazuje całe piękno Beskidu Niskiego tj. trzy niefunkcjonujące już kamieniołomy, nieistniejąca miejscowość Czeremcha, osuwisko, Berezednia piękne uroczysko poza szlakiem, szlak graniczny polsko-słowacki, cmentarze wojenne z okresu i wojny światowej, drugi najdłuższy szlak w Polsce Niebieski Szlak Karpacki, Jaśliska kraina wina oraz podkarpackie Hollywood (Wino Truskawkowe, Boże Ciało).

Trasę rozpoczynamy w Lipowcu, gdzie podchodzimy zgodnie z oznaczeniami zielonego szlaku. Podejście jest długie i łagodne, rozłożone na dystansie. Po drodze mijamy osuwisko i kamieniołom, łącząc się z żółtym szlakiem. Zdobywamy szczyt, co sugeruje nam duża kopuła ułożona z kamieni oraz pomnik poświęcony JPII. Zjeżdżamy na zachód zgodnie z niebieskim szlakiem do Czeremchy lub wracamy częściowo wzdłuż zielonego szlaku i następnie odbijamy na żółty, by zakończyć zjazd w Lipowcu. Trasy są spokojne i łagodne, a las bukowy przejrzysty. Radość z tej trasy będą mieli przede wszystkim amatorzy skiturowych wycieczek i początkujący narciarze terenowi. 

BESKID ŚLĄSKI, BESKID ŻYWIECKI 

Poleca Mateusz Knap biegacz górski i skialpinista. Ukończył takie zawody jak: Trofeo Mezzalama, Pierra Menta i Bokami Zapadnych Tatier. Obecnie skupiony bardziej na startach biegowych. 

                                                                                                   Fot. Mateusz Knap

Trasa 1:  

Szczyrk-Solisko Wierch Pośredni Malinowska Skała Małe Skrzyczne Szczyrk-Solisko 

Długość trasy: 13 km 

Przewyższenia: 700 m 

Stopień trudności: łatwa 

Trasa prowadzi terenem mieszanym, zarówno szlakiem, jak i trasą narciarską. Wycieczkę rozpoczynamy z parkingu przy wyciągu krzesełkowym i kierujemy się brzegiem trasy lub niebieskim szlakiem na Wierch Pośredni. Stąd kierujemy się śladem w stronę czerwonego szlaku i popularnej Malinowskiej Skały. Tutaj zaliczamy krótki zjazd (na fokach lub bez nich) i dalej granią z pięknymi beskidzkimi widokami idziemy aż na szczyt Małego Skrzycznego. Jeśli czujemy w tym miejscu niedosyt, możemy udać się kawałek dalej do schroniska na Skrzycznem i dopiero wtedy zjechać trasą na parking. Trasa jest bardzo łatwa zarówno nawigacyjnie, jak i technicznie. Po drodze nie ma żadnego schroniska, jednak ze względu na dużą popularność szlaku możemy liczyć na pomoc innych turystów/skiturowców. Co ważne, dzięki oświetleniu na nartostradzie na szlak możemy wyruszyć nawet po południu i bezpiecznie zjechać przy sztucznym oświetleniu. 

     Fot. Mateusz Knap

                                                                                                     Fot. Mateusz Knap

Trasa 2:  

Żabnica Hala Boracza Boraczy Wierch Hala Lipowska Hala Rysianka Hala Pawlusia Żabnica 

Długość trasy: 15,5 km 

Przewyższenia: 775 m 

Stopień trudności: łatwa 

Wyruszamy czarnym, stosunkowo płaskim szlakiem w stronę Hali Boraczej, gdzie możemy zrobić postój na gorącą herbatę i gryza kanapki. Stąd początkowo zielonym, a później czarnym i żółtym szlakiem kierujemy się w stronę Boraczego Wierchu. Na tym odcinku trasy przechodzimy zarówno przez las, jak i odsłonięte polany z widokami na otaczające nas wierzchołki. Mijane polanki są fantastycznym miejscem na krótki zjazd w świeżym śniegu. Podejście zwieńczone jest dwoma znanymi schroniskami na halach Lipowskiej i Rysiance. Warto skorzystać z gościnności któregoś z nich i wstąpić na pyszne pierogi lub drożdżówkę. Na Rysiance zdejmujemy foki i szlakiem zjeżdżamy na Halę Pawlusią, gdzie las staje się stromszy i trudniejszy do jazdy. Trzymając się zielonego szlaku, zjeżdżamy do parkingu w Żabnicy.  

- trasa jest łatwa nawigacyjnie 

- wymaga dobrych umiejętności narciarskich i umiejętności jazdy między drzewami 

- po drodze mijamy trzy schroniska, więc nie musimy martwić się o jedzenie i picie 

- trasę możemy wydłużyć i dodatkowo udać się na Romankę 

 

A jeśli macie braki w sprzęcie skiturowym lub chcecie zobaczyć jakie pojawiły się ostatnio nowości warto zajrzeć do artykułu Sprzęt skiturowy - jak dorać?