Redakcja KR

Schron przeciwpancerny, czyli test kurtki nie do zdarcia.

Cała Polska, 13.04.2020

Kurtka nie musi być ładna, ale powinna być funkcjonalna, by po założeniu biegacz czuł się komfortowo otulony materiałem, który w trudnych warunkach daje poczucie bezpieczeństwa oraz gwarancję niezawodności. Czy Salomon Lightning Race Waterproof spełnia te wymagania?

Te(k)st: Sylwia Retmaniak

WYGLĄD/DOPASOWANIE

Zacznijmy od stosunku ceny do wyglądu, ponieważ nowa rzecz bezwzględnie musi być ładna! A gdy kosztuje jeszcze worek złotych monet, jest to warunek wręcz konieczny. Powiem wprost: wydając ciężko zarobiony hajs, oczekuję, że w nowej rzeczy będę się prezentować co najmniej jak Mustang z Dzikiej Doliny. Może dlatego po założeniu kurtki w kolorze płyty chodnikowej poczułam się dość… mdło (całe szczęście dostępne są inne warianty kolorystyczne!). Jednakże to nie jej kolor, lecz transparentność mnie drażni. Gdy założymy pod kurtkę koszulkę, niestety zacznie ona przebijać przez warstwę szarości. Prawdopodobnie jednak jest to celowy zamysł producenta, będący ukłonem w stronę biegaczy ultra, dający możliwość przypięcia numeru pod kurtką, który w tej sytuacji będzie nadal widoczny. A zatem wymieniona cecha staje się wręcz pożądaną zaletą! Następnym aspektem jest dopasowanie kurtki do ciała. I tutaj pojawia się mały zgrzyt, bo mimo że kurtka jest dedykowana kobietom, przypomina mi unisex. Z jednej strony, to sprytne posunięcie, gdyż można narzucić ją szybko w czasie deszczu na plecak, lecz z drugiej, traci przez to swój fason. Z czym to się wiąże? Przede wszystkim z brakiem taliowania. Wybawieniem dla drobnych kobiet byłby ściągacz na dole kurtki, którego niestety w tym modelu nie zastosowano.

Obiektywnie przyznam, że kurtka ma w sobie potencjał, a jakość wykonania pewnych elementów jest na bardzo wysokim poziomie. Niewątpliwie jednym z nich jest krój przegubowych rękawów, które zostały zakończone elastycznymi mankietami, nieuwierającymi w nadgarstki, lecz dobrze trzymającymi się dłoni. Spodobał mi się też kołnierz, który jest dość sztywny, więc dobrze chroni od wiatru, nie krępuje szyi. Kaptur perfekcyjnie wręcz dopasowuje się do głowy. Mimo że zamiast regulacji ma on wszyty uniwersalny ściągacz, to spełnia swe zadanie, dlatego nawet przy silnym podmuchu wiatru daje poczucie bezpieczeństwa. Ośmielę się nawet powiedzieć, że jest on najmocniejszym ogniwem tego modelu.

Wadą modelu Lightning Race Waterproof jest na pewno nieprzedłużany tył kurtki. Przy braku ściągaczy jest to dość problematyczne, bo kurtka wręcz trzepocze na wietrze, wydając przy tym dźwięk gniecionej ceraty.

WAGA/KOMPRESJA

Salomon specjalizuje się w ubraniach, które dzięki najnowszej technologii są wyjątkowo lekkie, a przy tym bardzo wytrzymałe. Faktycznie i tym razem producent stanął na wysokości zadania, tworząc niewyczuwalną na ciele, ultralekką kurtkę. Mimo że model Lightning ma bardzo małą wagę, to jest wykonany z bardzo solidnego materiału z powłoką hydrofobową. Niestety, konsekwencją minimalizmu jest pozbycie się jakichkolwiek kieszonek, ściągaczy, otworów na kabel słuchawkowy bądź regulacji w kapturze.

W testowanym modelu brakuje mi choćby gumki wszytej od wewnętrznej strony, która pozwalałaby na sprawne skompresowanie kurtki. Producent twierdzi, że można ją zwinąć do wielkości dłoni, ja jednak poległam na tym polu, będąc zmuszona do przewiązania jej w pasie. Nie byłam w stanie złożyć jej tak, by mieściła się w przedniej kieszonce plecaka, dlatego kiedy chciałam ją zdjąć, mimo jej ultralekkości, stała się dla mnie balastem.

WODOODPORNOŚĆ/ODDYCHALNOŚĆ

Kurtka oprócz tego, że ma być schronem przeciwpancernym, osłaniającym nas przed wiatrem i deszczem, to jeszcze powinna cechować się dobrą oddychalnością. Ta z pozoru błahostka może doprowadzić do przegrzania organizmu, kiedy pod kurtką warunki zaczną przypominać te panujące w saunie. Mam świadomość, że na bardzo długim dystansie nawet najlepsza kurtka ma problemy z odprowadzaniem nadmiaru gromadzonej od wewnątrz wilgoci. Niestety ten model zupełnie nie radzi sobie z przepuszczalnością powietrza. Pot z ciała, gromadząc się na śliskiej wewnętrznej powłoce kurtki, ścieka po rękawach, wylewając się z nich w nieprzyjemny sposób na zewnątrz.

W kwestii wodoszczelności natomiast przyznać muszę, że pokrycie całej powierzchni kurtki wodoszczelną warstwą gwarantuje jej najwyższą ochronę przed deszczem. W modelu Lightning producent podkleił też szwy od wewnątrz, zabezpieczając nawet suwak.

Zalety:

- wodoszczelność

- wytrzymałość materiału

- dopasowanie kaptura i rękawów

- ultralekkość (waga: 110 g)

- możliwość prania w pralce

Wady:

- brak taliowania

- brak ściągaczy na dole kurtki

- brak przedłużonych pleców

- brak kieszeni i otworów na słuchawki

- oddychalność

- kompresja

Ambiwalencja:

- dopasowanie kurtki do ciała

- transparentność