Redakcja KR

Przed CCC – porady Mistrza

Courmayer, 31.08.2018

Hiszpan Pau Bartoló to jeden z liderów międzynarodowego teamu BUFF i zwycięzca dwóch z trzech najważniejszych biegów rozgrywanych w ramach Festiwalu UTMB – CCC i TDS. Specjalnie dla ULTRA opowiada o swoim zwycięstwie w „małym UTMB” i radzi, jak przygotować się do tego wyzwania.

Rozmawiał: Mikołaj Kowalski-Barysznikow

Zdjęcie główne: Angel Enquita

#UTMBultraweek

Pau, przedstawisz się czytelnikom ULTRA?

Jestem biegaczem, który dobrze się czuje w wysokich górach. Nie jestem typem atlety ani sprintera, za to rozwijam skrzydła na technicznych szlakach. Moje największe sukcesy to zwycięstwa w CCC w 2014 i TDS w 2015 r.

Co to jest CCC?

CCC to wyścig z Cormayeur, przez Champex, do Chamonix, na dystansie 100 km o niepowtarzalnym klimacie, z dużym przewyższeniem, w pięknym, wysokogórskim otoczeniu. Trasa wiedzie przez trzy kraje, a cały czas towarzyszy ci widok na Mont Blanc.

W jaki sposób się o nim dowiedziałeś? Kiedy zdecydowałeś się wystartować?

Na co dzień trenowałem w bardzo podobnych warunkach do tych, w jakich rozgrywa się CCC. A o starcie zdecydowałem po 2013 r., kiedy to pojechałem pod Mont Blanc jako kibic i zachwyciłem się tym miejscem i atmosferą UTMB.

Zdjęcie: materiały BUFF

Jak się przygotowywałeś do CCC?

Po prostu godzinami biegałem po górach, szukając warunków i wrażeń, z jakimi miałem się zmierzyć w trakcie wyścigu.

O czym myślałeś na starcie i w trakcie biegu?

Na starcie nie przypuszczałem, że mógłbym wygrać. Chciałem po prostu wziąć udział w tym biegu i doświadczyć jego pięknej atmosfery. Ale już na pierwszych kilometrach uświadomiłem sobie, że mogę zwyciężyć.

Byłeś przygotowany na to zwycięstwo? Jakie emocje się pojawiły, kiedy przybiegłeś do Chamonix jako pierwszy?

Już w połowie wyścigu miałem pół godziny przewagi nad kolejnym zawodnikiem i wiedziałem, że jeśli nie stanie się nic poważnego, mogę wygrać. Kiedy dobiegłem do Chamonix, emocje, które tam poczułem, to najsłodsze wspomnienie z całej mojej sportowej kariery. I jeden z najlepszych momentów w całym moim życiu. Chciałem, żeby ta chwila się nie kończyła, dlatego nie spieszyłem się z minięciem linii mety, tylko czerpałem, co tylko mogłem, witając się z przyjaciółmi i rodziną.

Jaka jest trasa? Które fragmenty są najtrudniejsze, a które najprzyjemniejsze?

Jest trudna. Już pierwsze podejście jest długie i wymagające. Pamiętam, że ciężko było też na ostatnim podejściu pod Tête aux Vents. Na tym etapie nie masz już sił i bardzo chcesz skończyć. Za to najlepiej wspominam długi zbieg z Col Ferret do Fouly, na którym możesz odzyskać siły.

Jakie rady dałbyś debiutantowi w CCC?

Zacznij spokojnie, ciesz się biegiem, a przyspieszać zacznij – oczywiście jeśli będziesz się dobrze czuł – dopiero na ostatnich trzech podejściach. Dla mnie ten wyścig zaczyna się w Champex-Lac. Jeśli zachowasz siły do tego etapu, możesz dużo ugrać.

Wyposażenie obowiązkowe na CCC – co trzeba mieć ze sobą, a co radziłbyś zabrać do plecaka dodatkowo?

Ja zawsze biegam tylko z wymaganym minimum sprzętowym, nawet kijów nie używam. Trasa CCC jest dość biegowa, są na niej dobre punkty odżywcze, myślę więc, że nie ma co się dodatkowo obciążać.

Warto zaliczyć CCC, zanim zechcesz się zmierzyć z UTMB?

CCC to część trasy UTMB, więc jeśli ją pokonasz, znasz już większość przebiegu UTMB. To bardzo rozsądne pójść tym torem.

Kryzys – przychodzi zawsze? Jak go zwalczyć?

Zawsze. Ale jeśli wiesz, że nadejdzie, możesz walczyć z nim, spowalniając tempo, jedząc, pijąc, a przede wszystkim dając sobie czas. Kryzys zawsze przechodzi i w końcu czujesz się lepiej.

Zdjęcie: © Ultra-Trail du Mont-Blanc® / Franck Oddoux

Każdy może zwyciężyć w CCC czy to splendor zarezerwowany dla najlepszych?

Wygrać ten wyścig to bardzo trudne zadanie. Coraz częściej zdaję sobie z tego sprawę, na dodatek poziom coraz bardziej się podnosi. Myślę, że za parę lat jeszcze bardziej docenię to, że dane było mi wygrać te zawody.

Ostatni miesiąc i ostatni tydzień przed CCC – co robić, a czego unikać?

W ostatnim miesiącu trzeba dużo trenować i dużo myśleć o zbliżającym się biegu – to bardzo ważne, żeby ustalić strategię i się jej trzymać. Za to w ostatnim tygodniu wystarczą łatwe wycieczki. Na starcie masz stanąć wypoczęty i pełen wigoru!

Tekst ukazał się w magazynie ULTRA#12