Maciek Skiba

Podsumowanie weekendu: Olbrzymie sukcesy Polaków na Tenerife Bluetrail by UTMB i nie tylko!

Teneryfa, 31.03.2025

Do grona polskich wysp: Uznam, Wolin czy Sobieszewskiej dołącza Teneryfa. Nie tylko przez całą zimę okupowali ją nasi biegacze górscy, do na zakończenie tego pracowitego okresu wybiegali świetne miejsca w sztandarowej imprezie Tenerife Bluetrail by UTMB. Dodatkowo nasi biegacze zaliczyli pudła na Gran Canarii, w Portugalii i w Australii. Zaś w Polsce odbył się Duch Pogórza i Waligóra Cross Run.

Fot. LPA Trail, Tenerife Bluetrail, Kamil Leśniak/Rafał Matuszczak, social media zawodników, Walim na Żądanie

Teneryfa

Zdecydowanie Kanary służą naszym zawodnikom. Spędzają tam zimę na budowaniu formy, a gdy pojawia się okazja na przepalenie w bezpośrednim starciu z rywalami, chętnie z tego korzystają, czy to na TransGranCanarii czy na Tenerife Bluetrail by UTMB.

W sobotę odbyły się cztery dystanse, na trasach każdego z nich mogliśmy oglądać mocnych górali z Polski:
110km +5000 up: wielką wolę walki i odporność na niedogodności po raz kolejny pokazała Ola Narkowicz. Zwykle przy komunikatach o problemach żołądkowych, kiedy jeszcze medycy na trasie nie potrafią pomóc pojawia się notka o zejściu z trasy, natomiast w kontekście Oli padło “kontynuuje swój bieg”. Na szczęście w drugiej części zmagań poczuła się lepiej i awansowała na wysokie piąte miejsce (18:25:12). Nasz najlepiej wyceniany ultras na tym dystansie Olek Badowski niestety przez szereg różnych problemów zdecydował się zejść z trasy. Najdłuższy dystans wygrał faworyt Tom Evans (12:32:20), a wśród pań Estel Fortin (15:16:32). Wystartowało 447 biegaczy, z czego 324 dotarło do mety, w tym 15 Polaków.

Ola pokonujące strome zbiegi...tyłem. Fot. Sebastian Mamaj

70km +2700 up: wśród zachwytów komentatorów po profesorsku, czyli zgodnie z planem nakreślonym przed startem, pobiegł Andrzej Witek (5:55:36 - tempo 5:01 min/km). Prowadził od początku do samego końca, miażdżąc poprzedni rekord trasy aż o ponad 40 minut. [edit: w tym roku trasa przebiegała nieco inaczej niż w poprzedniej edycji, mimo że dystans i przewyższenie były bardzo podobne] Czekamy na wycenę ITRA, bo nurtuje nas nie to, czy Andrzej złamie magiczne 900 punktów, a bardziej czy uzyska swój nowy personal best w tym rankingu. Wśród kobiet wygrała Anna Tarasova (6:57:37). Na startcie pojawiło się 457 biegaczy i biegaczek, z czego do mety dotarło 427 w tym 33 Polek i Polaków.

"To zwycięstwo było mi bardzo potrzebne, głównie do wymasowania ego. Wiem, że trenuje bardzo ciężko, bardzo dużo i profesjonalizuje każdy obszar życia żeby być lepszym sportowcem. Nie zawsze jednak (a w sumie nigdy) postęp nie idzie liniowo. Zmęczenie fizyczne w treningu nie jest łatwe do zniesienia, ale wciąż uczę się, że prawdziwe obciążenie to to działające na głowę." - tak podsumował to zwycięstwo Andrzej na swojej Stravie.

 

Andrzej po robocie. Fot. FB Tenerife Bluetrail

47km +2600 up: tu w najskrytszych marzeniach mogliśmy mieć nawet polskie podium. Niesamowitym biegiem popisał się Marcin Kubica (3:49:08) - taktycznie rozegrał to wspaniale, znając teren i odpowiednio wykorzystując swoje mocne strony. Na pierwszym punkcie był 12, po 28 kilometrach czwarty, a na dychę do końca wyszedł na czub biegu i wygrał o prawie półtorej minuty.

Zaraz za podium uplasował się Dominik Tabor - do trzeciego zawodnika stracił tylko 17 sekund. Było to bardzo szybkie bieganie w nie najlepszej dyspozycji dnia: dobry czas, mała strata powinny dać kwalifikację na przyszłoroczne UTMB z punktów - a ITRA? Marcin powinien zobaczyć 900 punktów przy swoim nazwisku. Niestety Rafał Matuszczak przez podkręconą kostkę zszedł z trasy zaraz na początku biegu - przed MP w Szczawnicy i kwalifikacjami na tegoroczne mistrzostwa świata - lepiej dmuchać na zimne. Wśród kobiet wygrała Ines Astrain (4:24:01). Pobiegło 735 biegaczy i biegaczek, na metę wpadło 690 z czego 33 z Polski.

Marcin na końcówce. Fot. Kamil Leśniak/Rafał Matuszczak

24km +1300 up: Na najkrótszym i najszybszym biegu Polskę reprezentowali…a jakże - nasi najlepsi ultrasi, czyli Kamil Leśniak i Kasia Solińska. Oboje wpadli na metę na trzecim miejscu, udowadniając słowa trenera Jacka Tyczyńskiego z naszego ostatniego podkastu “Płaskie jest nudne”, że biegi ultra wcale nie muszą pozbawiać zawodników prędkości. Kamil po swoich asfaltowych egzaminach chciał bez ryzyka pościgać się w górach, a Kasia za dwa tygodnie leci setkę na Istria 100 by UTMB. Warto odnotować, że wysokie, 10 miejsce wybiegał też Dawid Leśniak. Najkrótszy bieg wygrali Alex Garcia Carrillo (1:52:19) oraz Toni Mccann (2:08:45). 798 wystartowało, 730 na mecie w tym 16 Biało-Czerwonych.

Nasi ultra sprinterzy! Fot. FB Tenerife Bluetrail

Niesamowicie radują nas takie weekendy, kiedy na ważnych wydarzeniach biegowych transmitowanych na cały świat, Polacy plasują się w ścisłym czubie wszystkich organizowanych dystansów. Swoją liczebnością znów pokazaliśmy, że trail polski trail niesamowicie się rozwija!

Gran Canaria

Na sąsiedniej wyspie archipelagu, Gran Canarii, podczas kameralnego festiwalu biegowego LPA Trail najszybszą kobietą na dystansie 19 km +178/-672m  wygrała o ponad 10 minut Katarzyna Ślusarczyk, biegaczka na orientację (1:21:10). Wśród panów triumfował Eloy Cabrera (1:14:04).

Triumf Kasi Ślusarczyk. Fot. LPA Trail

Portugalia

Z wysp przenosimy się na kontynent nieco bardziej na północ, ale słońce tam pali podobnie. Nieopodal Porto w Portugalii odbył się festiwal Ultra Trail Marao, gdzie na dystansie maratonu (30km+2300m) Monika Dudek przybiegła jako druga kobieta (5:01:24), tracąc do zwyciężczyni Very Barbosy trzy minuty (4:58:15). Wśród panów wygrał Lucas Hernandez (3:58:39). Na pięciu dystansach festiwalu wystartowało w sumie pięciu polskich biegaczy i biegaczek.

Monika na podium! Fot. FB Moniki

Australia

Nasz tasmański diabeł, o którym pisaliśmy ULTRA #55 zaraz po ubiegłorocznym BUGT,  Piotr Babis wygrywa kunanyi Mountain Run na dystansie Alpine Marathon 47km +2440m (4:49:03). Nie tylko w backyardzie czy na ultradystansach, ale też, gdy trzeba szybciej przebierać nogami, Piotrek nie ma sobie równych. 

Duch Pogórza i Waligóra Cross Run

W Polsce odyły się dwa większe biegi. W Dubiecku ścigano się na pięciu dystansach w ramach Ducha Pogórza, gdzie w sumie wystartowało 231 biegaczy i biegaczek. Warto odnotować, że jest to jedna z nielicznych imprez, gdzie można wybrać naprawdę długi dystans, bowiem Demon liczy aż 200 kilometrów. Na 12 śmiałków, którzy przekroczyli linię startu, siódemka dobiegła do mety. Wygrał Witold Walczak (31:45:27) - wśród kobiet z dwóch startujących niestety nie było finiszerek.

Pełne wyniki

W piekielnie stromych Górach Suchych odbył się Waligóra Cross Run, gdzie rywalizowano na dwóch dystansach 27km +1300 oraz 52km +3300. Góry niepozorne, ale zdecydowanie jest co w nich robić, co może potwierdzić nasza Ola Niemasz, która wystartowała na krótszym dystansie. Do Głuszycy przyjechało 267 biegaczy i biegaczek.

Pełne wynik

Spójrzcie na te ścianki! Tak wygląda profil trasy 52km. Fot. strava

Jak zawsze dziękujemy Wam, że trzymaliście kciuki, śledziliście rywalizacje na naszych kanałach i podsyłaliście materiały z oka cyklonu! Do następnego!