Redakcja KR

Piotr Łobodziński - wygrywa bieg finałowy Towerrunning Tour w Szanghaju

21.11.2023

Piotr Łobodziński - Towerrunner kradnie show!

18 minut i 4 sekundy potrzebował, by wdrapać się po 3398 schodach na słynny wieżowiec Shanghai Tower w Chinach. Czy to oznacza powrót towerrunningu po pademii, a zarazem powrót Polaka do tej dyscypliny sportu?

zdjęcia: FB @towerrunner i zdjęcia organizatora biegu

 

 

Piotr Łobodziński - Towerrunner kradnie show!

O jakim show mowa? O Finale Towerrunning Tour w Szanghaju, gdzie jako pierwszy na szczycie wieżowca Shanghai Tower pojawił się Piotr Łobodziński, wbiegając na 119 piętro budynku 12 sekund szybciej niż Soh Wai Ching z Malezji - lider całego cyklu, aktualnie uznawany za gwiazdę w bieganiu po schodach na świecie.

Shanghai Tower - wieżowiec na którego klatce schodowej odbywały się zawody to 552 m w pionie, z metą usytuowaną na tarasie widokowym na 119 piętrze. Organizatorzy podają, że trasa to 3398 stopni.

Piotrkowi pokonanie ich zajęło 18 min i 4 sekundy. 

Polak w całorocznym rankingu był poza 10 miejscem. Na zawodach zjawił się z tzw. dzikiej karty. W rankingu punktuje bowiem osiem startów, on brał udział tylko w czterech. Przypomnijmy jednak, że przed pandemią, to właśnie Łobodziński był najmocniejszym biegaczem w tej konkurencji, bardzo popularnej właśnie w Azji. WIelokrotnie wygrywał Puchar Świata w Towerrunningu. Przez osiem lat zawsze stawał na podium. Sześć razy zdobywając złoto, dwa razy srebro. Jest zwycięzcą wielu prestiżowych biegów na Empire State Building w Nowym Jorku, czy Wieżę Eiffla w Paryżu. Ostatnio częściej można było go spotkać na klasycznych górskich verticalach. W tym roku wywalczył srebrny medal Mistrzostw Polski w Biegu Alpejskim - Vertical, co dało mu przepustkę na MŚ w Innsbrucku, gdzie uplasował się na 47 miejscu.

„Po raz kolejny potwierdziłem fakt, że mając ogólna dobrą wydolność jestem w stanie dość szybko, po kilku treningach, przestawić się na wartościowe bieganie po schodach. Jednocześnie tym udanym startem w Shanghaju wróciłem poniekąd na swój właściwy poziom towerrunningowy, przynajmniej jeśli chodzi o te dłuższe biegi. Fajny, intensywny, startowy weekend za mną jak za dawnych lat.” - tak pisał po udanym starcie Piotr na swoich mediach społecznościowych

W Chinach udany występ zaliczyli również Paweł Ruszała (14 miejsce) i Mateusz Muranowski (22 miejsce)