Redakcja KR

Okulary (prawie) idealne test Dynafit Ultra Pro

01.07.2022

Dobre okulary przeciwsłoneczne to temat rzeka, bo każdy ma inne preferencje co do konstrukcji ramek, wagi, kształtu, koloru i rodzaju szkieł. „Cywilne” służą głównie do lansu i przede wszystkim muszą wyglądać, ale powinny mieć też dobrej jakości szkła z filtrem, żeby chroniły oczy, a nie psuły wzroku.

te(k)st: Katarzyna Marczyńska

Sportowe okulary to już inna bajka, bo jak szukamy dobrych, które zazwyczaj nie należą do najtańszych, to przede wszystkim staramy się je dobrać pod kątem konkretnych potrzeb. W zależności od rodzaju aktywności zwracamy uwagę na różne cechy modelu idealnego do danej dyscypliny sportu. 

Biegając w terenie lub jeżdżąc na rowerze, często mamy problem z dostosowaniem wzroku do zmiennego światła. W pełnym słońcu zakładamy mocno przyciemniane „szejdy”, żeby nie oślepnąć, ale gdy nagle wpadamy w mroczny zagajnik, to w pierwszym odruchu chcemy się ich pozbyć. Wtedy jednak w oko może wpaść jakiś owad albo ryzykujemy otarciem gałką oczną o wredną gałąź…. 

Idąc tym tropem, moimi okularami marzeń są modele ze szkłami fotochromowymi. Testowałam też wersje z wymiennymi szkłami, ale na dłuższą metę to się nie sprawdza. Chyba że zmieniamy szkła raz na sezon: ciemne na lato, a przezroczyste na zimę.  

W tym roku na wiosnę pojawiły się w sklepach okulary Dynafit, absolutna nowość w kolekcji tej marki. Dostępnych jest kilka wersji: wszystkie mają podobny, modny teraz kształt, ale różnią się konstrukcją ramek i rodzajem szkła. Najlżejsze z nich to linia ULTRA (31 g), która charakteryzuje się ramką tylko w górnej części, co daje też wizualnej lekkości i prostoty.  

Jeśli lubisz kolorowe lustrzanki to ciekawym modelem jest Dynafit ULTRA EVO ze szkłami poprawiającymi kontrast. Podobno świetnie radzą sobie w pochmurne dni.

Cena 

Miałam ostatnio możliwość testowania najbardziej zaawansowanego modelu czyli ULTRA PRO ze szkłami fotochrom. Muszę przyznać, że spełniają prawie wszystkie moje oczekiwania. Prawie, bo niestety są drogie. Z drugiej strony, w dzisiejszych czasach trend, żeby mieć mniej, bo jest drożej, ale za to na dłużej, to dobry kierunek. Staram się nie zaśmiecać planety badziewiem i wybierać tylko to, czego naprawdę potrzebuję. W ten sposób też bardziej cenimy to co mamy i już nie zgubimy takich okularów gdzie bądź.  

 

Szkła 

Bardzo odpowiadają mi się szkła w tym modelu, bo szybko dostosowują się do warunków oświetleniowych. Przy intensywnym słońcu przyciemniają się do kategorii 3. Nie jest to maksimum w światowych standardach, ale dla mnie zupełnie wystarczająco, bo nawet śnieg w słoneczny dzień mnie nie oślepia. Dodatkowo przyjemne jest to, że szkła przyciemnione maksymalnie w lustrzany błękit pozwalają drugiej osobie spojrzeć mi w oczy, a przy tym wyróżniają się na tle innych, bo nie stają się czarne, jak to zazwyczaj bywa.  

W ponury dzień lub w ciemnych krzakach szybko stają się przezroczyste i dają pełną widoczność, jednocześnie chroniąc oczy przed owadami, wiatrem lub mrozem. Szkła mają też filtr UV 400.

Ramki 

ULTRA PRO, podobnie jak pozostałe modele z kolekcji Dynafit, mają ramki z tworzywa Grilamid TR90, które jest trwałe, elastyczne i lekkie. Ogólnie produkt ten oznaczony jest Life Time Guarantee, ale tego nie testowałam, bo szkoda mi ich, przecież dopiero się zaprzyjaźniliśmy. Nie wiem, czy przetrwałyby przejazd po nich rowerem, co zaserwowałam moim ukochanym kiedyś okularom POC… 

Silikonowe końcówki zauszników i noski zapobiegają przesuwaniu się okularów oraz gwarantują dobre trzymanie. Dobrze „siedzą” na głowie i nie ma strachu, że zjadą samowolnie z nosa. 

 

Dodatkowym plusikiem wszystkich szkieł zastosowanych w okularach Dynafit jest fakt, że są zabezpieczone powłoką chroniącą przed zarysowaniem i pęknięciem, a otworki w narożnikach zapobiegają ich parowaniu. Do tej pory nie udało mi się ich zarysować, czyli chyba to działa… A parowanie częściej zdarza się zimą, przy dużych różnicach temperatur, więc to doświadczenie mamy jeszcze przed sobą.

Okularów Dynafit ULTRA PRO używam głównie do jazdy rowerem w mieście lub w terenie i bardzo wygodnie siedzą na głowie, nie uciskają i dobrze dopasowują się do kasku. Sprawdzają się też podczas biegania, bo są lekkie, a szerokie i wyprofilowane w łuk szkła dają szerokie pole widzenia. Nie każdemu musi pasować taka stylistyka, ale funkcjonalność – level PRO. Ja tymczasem nie zamierzam się z nimi rozstawać. 

Więcej szczegółów na dynafit.com

Dla Prenumeratorów magazynu ULTRA zniżka 20% w sklepie Montiko.pl