Redakcja KR

Od poniedziałku lasy ponownie otwarte

Las, 19.04.2020

Na rządowej konferencji, w ostatnią środę, zapowiedziano uchylenie zakazu wstępu do lasów jako jeden z elementów łagodzących społeczne skutki panującej pandemii. Jednym słowem możliwym będzie korzystanie z terenów w zarządzie Lasów Państwowych, czyli z grubsza licząc ok 25 % powierzchni kraju.

Z perspektywy środowiska biegowego, ale i szerzej, ludzi aktywnych, to ważna i wyczekana decyzja pozwalająca na realizację ich pasji, bez konieczności naginania czy łamania prawa.

Tekst: Paweł Kosin, Zdjęcie główne: Karol Jańczuk/Lasy Państwowe

Przypomnijmy, że Lasy Państwowe zostały objęte zakazem wstępu 3 kwietnia, w pierwotnej wersji zakaz miał obowiązywać do 11, a następnie przedłużono go na wniosek Rządowego Zespołu Kryzysowego do 19 kwietnia.

Nie podejmuję się oceny zasadności wprowadzania tych restrykcji i rozsądzania na ile obostrzenia przyczyniły się do ograniczenia rozprzestrzeniania się COVID- 19, warto jednak w kontekście nadchodzących zmian przypomnieć, że zamknięcie części przestrzeni publicznej w miastach sprawiło, że w drugiej połowie marca mieliśmy w niektórych kompleksach leśnych bezprecedensowy wzrost presji społecznej na nie. Oczywiście nawet w nadleśnictwie, w którym pracuję, wskażę takie kompleksy leśne gdzie przez trwające całe przedpołudnie przemierzanie ich można nie spotkać się absolutnie z nikim lub pojedynczymi ludźmi, ale i takie kompleksy gdzie zagęszczenie spacerujących czy odpoczywających było podobnym sytuacji na popularnym kieleckim deptaku. Szczególnie w sąsiedztwie dużych ośrodków miejskich np. Puszczy Kampinoskiej, Puszczy Niepołomickiej czy na Górze Ślęża trudno było znaleźć miejsca parkingowe, a leśne dukty przypominały zakopiańskie Krupówki…

zdjęcie: Łukasz Chołody / Lasy Państwowe

Z perspektywy administracji Lasów Państwowych, sytuacja związana z wprowadzeniem zakazu wstępu do lasu na obszarze całego kraju była bezprecedensową. Dotychczas zdarzało się, że czasowym zakazem wstępu, z uwagi na bezpieczeństwo, obejmowano lasy w regionie czy województwie jak dwa lata temu po huraganie w Borach Tucholskich czy pod koniec ubiegłego roku w lubuskim z uwagi na ASF, ale nie wszystkie krajowe lasy na raz. Nie da się ukryć, że nowym wyzwaniem logistycznym dla poszczególnych nadleśnictw stało się szybie oznaczenie podległych sobie terenów, komunikacja społeczna i egzekwowanie zakazu na tak szeroką skalę. Przy okazji na Lasy Państwowe spadło też część krytyki społecznej za wprowadzenie zakazu… W przestrzeni publicznej spotkałem się nawet z tak absurdalnymi teoriami, że trudno nawet to komentować… Mimo, wszystko informuję, że lasy nie zostały zamknięte by leśnicy mogli wyciąć je czy bez świadków stawiać maszty telefonii 5G…

Wracamy do lasu i co dalej…?

Nie znamy jeszcze szczegółów nowego rozporządzenia, pozostają zatem jeszcze drobne znaki zapytania, np.: czy zdjęcie zakazu obejmie również infrastrukturę turystyczną typu wiaty, plenerowe siłownie i parkingi leśne, czy w lasach, które są jakby nie było przestrzenią publiczną, obowiązywać będzie nakaz noszenia maseczek i pewnie jeszcze kilka innych wątpliwości. Niemniej już sama możliwość korzystania z lasu jest dla wielu z nas istotną wartością.

zdjęcie: Paweł Kosin

Nie do końca wiadomo jeszcze jak będzie wyglądała sytuacja w parkach narodowych, tu część dyrektorów już dziś zapowiada, że częściowo, niektóre szlaki czy fragmenty, mogą pozostać zamknięte do maja, ale  akurat te obszary zajmują tylko nieco ponad 1 % powierzchni kraju.

Opierając się już na samej zapowiedzi zdjęcia zakazu, Lasy Państwowe rekomendują jednak pewne zachowania, które w dużym uproszczeniu można zebrać w kilku punktach:

- wybierajmy na aktywności mniej oczywiste kompleksy leśne, niekoniecznie te położone najbliżej miast, gdzie zwykle odpoczywa najwięcej osób,

- wybierajmy na aktywność poranne i popołudniowe godziny,

- wybierajmy indywidualne aktywności.

zdjęcie: fb Lasy Państwowe

Bardzo istotnym problemem spędzającym teraz sen z powiek leśników i strażaków jest katastrofalny obecnie poziom zagrożenia pożarowego. W zasadzie od 2-3 tygodni na obszarze niemal całego kraju istnieją formalne podstawy (5 kolejnych dni z poziomem wilgotności ściółki poniżej 10 %) do wprowadzenia okresowego zakazu wstępu do lasu ze względu na zagrożenie pożarowe. Las tylko w tym roku płonął już ponad 2 tysiące razy! Nie jest więc wykluczone, że któreś z nadleśnictw gdzie las płonie wyjątkowo często taki zakaz w poniedziałek, na miejsce zakazu rządowego wprowadzi. Oczywiście takie zakazy wprowadzamy w absolutnej ostateczności, niemniej należy się takich sytuacji spodziewać jeśli nie doczekamy się opadów deszczu.

W kontekście tego zagrożenia ważnym jest również nasza, biegaczy postawa, alarmujmy jeśli gdzieś dostrzeżemy ogień w lesie i na obszarach przyległych, nie bądźmy obojętni, upominajmy tych, którzy łamią prawo i używają w lesie otwartego ognia.

Wiosna to niesamowita pora roku w lesie, w zasadzie co dzień, nawet na stałej ścieżce biegowej, będziemy dostrzegać teraz bardzo dynamiczne zmiany, rozwój roślinności, głośne trele ptasie, ale i ciekawe zachowania dzikiej zwierzyny to niewątpliwie bonusy przy leśnych aktywnościach.

zdjęcie: Łukasz Chołody / Lasy Państwowe

Już w lutym na świat przyszły młode dziki i zające, niebawem na świecie pojawią się młode sarny, jelenie i łosie. Pamiętajmy, by w razie spotkania takich zwierzęcych osesków nie próbować ich łapać. Często w świecie zwierząt zdarza się, że młode przez większość czasu pozostają same, pozbawione zapachu są trudno wyczuwalne dla drapieżników, dlatego matki wracają do nich tylko na czas karmienia. Wielu ludzi widząc młode koźlę sarny czy cielę jelenia, kierując się empatią i troską chce im pomóc, myśląc że takie młode zostało porzucone. W 99% zabranie takiego młodego jest jednak w istocie aktem kidnapingu… W przypadku takiej nadgorliwej troski o warchlaka, który czasowo odłączył się od  stada, może zaś być niebezpieczne, rozjuszona locha w obronie dziecka gotowa atakować człowieka…