Pierwsze wrażenia po otwarciu pudełka z New Balance – SHANDO-MTSHARK to wizualny zachwyt nad tymi szczękami rekina. To prawdziwa terenówka, wyglądająca naprawdę groźnie. Dodajmy agresywny bieżnik i wzmacniane przody, całe czarne z małym dodatkiem czerwonym w podeszwie. Piękny design i super wygląd. Zobaczymy czy mają równie groźne zacięcie do terenu.
Na pierwszym wybieganiu na pierwszych kilometrach delektowałem się butami ale nie odczuwałem żadnych super rewelacji. Zazwyczaj biegam w lżejszych butach, te ważą 370g, jak dla mnie to dość sporo. Po kilku pierwszych kilometrach zaczęły mnie lekko obcierać z przodu, a kostki wbijały mi się w boczne ścianki buta, pomimo, że rozmiar butów był dobrze dobrany do nogi. Pomyślałem, że muszą się ułożyć. I rzeczywiście, wystarczyły cztery wybiegania po kilkanaście kilometrów i buty przestały mnie obcierać i piłować kostki. Tak jak przewidywałem, w końcu dotarły się i ułożyły. Byłem gotowy na kolejny, prawdziwy test, odbył się w górach na zawodach GUT 48 i tam mogłem je poznać jeszcze lepiej.
Kilka zdań na temat konstrukcji. Wiązanie jest przewleczone przez specjalne taśmy, gdzie sznurowadła poprawiają dopasowanie i stabilność stopy w bucie. Mi to rozwiązanie nie przypadło do gustu. Na dłuższych zbiegach noga przesuwała się do przodu a duże palce napierały na ściankę buta co doprowadziło do bólu palców. Próbowałem różnej techniki wiązania ale nic nie pomagało, przez co ostatnie pięć kilometrów szedłem a nie zbiegałem. Połączony z cholewką język zapobiega dostawaniu się do wnętrza buta piachu i drobnych kamieni co jest bardzo dużym plusem, szczególnie dla biegających po górach. To rozwiązanie rzeczywiście działa! But był cały czas pusty od kamyków czy ziaren piachu.
Za amortyzację odpowiada pianka wykonana w technologii DYNA SOFT, która ma pochłaniać wstrząsy. Podczas testów, nie odczułem działania tej technologii, dla mnie osobiście buty te mają słabą amortyzację i są dość twarde. Być może stworzone są dla bardzo lekkich i niskich biegaczy. Ja ważę 75kg przy wzroście 174cm.
Bieżnik w podeszwie zapewnia bardzo dobrą przyczepność na zbiegach i podbiegach. Dodatkowo z tyłu podeszwy znajduję się element wspomagający lądowanie w trakcie zbiegania. But naprawdę rewelacyjnie trzyma się na piachu, drobnych kamieniach, szutrze, mokrych korzeniach, normalnie zero uślizgu. Na większych kamieniach i głazach miałem delikatny poślizg. Ale przecież, nie ma buta idealnego na wszystkie nawierzchnie. Dodatkowo wzmocniony przód miał chronić palce przed uderzeniem w korzenie lub kamienie. Mnie niestety nie uchronił, trzy razy zdarzyło mi się kopnąć w drobne kamienie i długo czułem to uderzenie. A może ja mam bardzo delikatne palce i stopy? Hmm.
NEW BALANCE SHANDO mają bardzo dobrą stabilizację, czyli w moim przypadku, zero wykoślawiania nogi. Z tego elementu byłem naprawdę bardzo zadowolony. Testy odbywały się na treningach między 10 a 20 km w terenie, w lasach, na wydmach i raz na zawodach w górach 48km gdzie mogłem je dobrze przetestować na zbiegach i podbiegach, na drobnych kamieniach i dużych głazach, na piachu i trawie czy korzeniach, niestety nie trafiłem na błoto czy głębszą wodę. Pogoda podczas testu w osiemdziesięciu procentach to upał i susza.
Podczas testowania zrobiłem około 300 km i nastąpiło lekkie zużycie bieżnika z przodu , materiał w wewnętrznej stronie buta w okolicy kostki przetarł się (mała dziura). Napisy „NEW BALANCE” pomału się odklejają i znikają. Im dłużej w nich biegałem coraz bardziej byłem z nich zadowolony, może nie są zbyt komfortowe ale dobrze się zachowują na treningach w terenie na małych przewyższeniach do 20-30km gdzie nie ma rywalizacji i nie trzeba cisnąć i szybko biegać, to nie są buty „startowe”, to solidny but treningowy. Jeśli chodzi zaś o góry i długie biegi, tak ok 80 do 150km to byłbym bardzo ostrożny aby je polecić. Poleciłbym je ale na wędrówki i spacery po szlakach. Buty z wyglądu są bardzo ładne, robią bardzo duże wrażenie . Mają dużo dodatków na zewnątrz nowatorskich które wyróżniają je z tłumu. W tych butach możemy spokojnie chodzić po ulicach lansować się pójść na dyskotekę i do tego jeszcze pobiegać .
Waga dla rozmiaru 44,5 – 370g
Droop : 8mm
Szerokość : Stopa szeroka i Średnio szeroka
Na dystans : Do 30 km, bardziej treningowo, na zawody w terenie
WADY:
- waga
- amortyzacja
- system sznurowania
ZALETY:
- BIEŻNIK but bardzo dobrze się trzyma na większości rodzajów podłoża
- SCALONY Z CHOLEWKĄ JĘZYK - nic nie dostaję się do środka buta
- STABILIZACJA zero wykoślawiania nogi
- WYGLĄD bardzo ładny i agresywny wygląd
Test: Marcin Kaczorek
Zdjęcia: Marcin Kaczorek, Gorce Ultra-Trail