W poszukiwaniu wygodnych butów na dłuższe dystanse w terenie sprawdziłam model Lone Peak 3.5 stosunkowo mało znanej w Polsce (jeszcze!) marki Altra. Wymagające warunki testu były doskonałą okazją do konfrontacji z zapewnieniami producenta.
Pierwsze wrażenia i przeznaczenie
Testowany model Lone Peak 3.5 to już moja druga para tego modelu. Z pierwszą przygodę zaczęłam rok temu. Marka Altra zwróciła moją uwagę na expo ubiegłorocznej edycji UTMB. Jej buty zainteresowały mnie głównie ze względu na nietypową szerokość w palcach. Pomyślałam, że choć nie grzeszą urodą, to może będą dobrym rozwiązaniem dla moich wiecznie pokiereszowanych palców. Ciekawa byłam również, jak biega się z zerowym dropem (bo dotychczas nie miałam takich doświadczeń). Po przymierzeniu kilku modeli trailowych z oferty firmy wybrałam Lone Peak. To właśnie on najlepiej „siedział” na mojej stopie.
Ze strony internetowej dowiedziałam się, że model zawdzięcza swoją nazwę majestatycznemu szczytowi (o wysokości 3430 m n.p.m.) w pasmie górskim Wasatch, będącym częścią Gór Skalistych. Celem twórców było stworzenie komfortowych butów do pokonania wymagającej trasy biegu The Wasatch Front 100 Mile Endurance Run. Czy im się to udało?
Test w terenie
Rozpoczęłam go w warunkach jesiennych na leśnym podłożu. Już podczas pierwszych kilometrów wrażenie robi duża ilość miejsca na palce. Pełen komfort. Konstrukcja FootShape™ Toe Box umożliwia utrzymanie stóp w naturalnej, wygodnej pozycji. Od razu poczułam również, że moje nogi muszą się chwilę przyzwyczaić do biegania w obuwiu z zerowym dropem. Pomimo że na pierwsze treningi w nowych butach wybrałam płaskie i krótkie trasy, to odczuwałam ból w łydkach. Potem przyszła zima, a wraz z nią możliwość testowania butów na śniegu i lodzie. Bieżnik modelu Lone Peak doskonale radzi sobie zarówno na płaskim, śliskim podłożu, jak i na ośnieżonych, oblodzonych pagórkach. Pianka robi robotę na kamienistych ścieżkach. But jest stabilny i (mimo dużej przestrzeni na palce) stopa nie przesuwa się podczas biegu.
Prawdziwym chrztem bojowym był dla nich mój tegoroczny start w Szczawnicy. Wymagające warunki na trasie pokazały mocne i słabe strony testowanego modelu. Na uwagę zasługuje na pewno niska waga butów i amortyzacja. Są porównywalnie wygodne do moich ulubionych Hoka Speedgoat (choć szersze od nich w przodostopiu). Podeszwę o grubości 25 mm wykonano z wytrzymałej gumy. Korzenie, mniejsze czy większe kamienie nie są wyczuwalne, począwszy od dobrze utwardzonego czubka, przez całą podeszwę. Agresywny bieżnik bardzo dobrze radzi sobie w każdych warunkach i zapewnia przyczepność na śniegu, mokrej trawie, skałach, krótkich odcinkach asfaltowych oraz na wszystkich rodzajach błota (jakich wiele można było spotkać na trasie tegorocznej Wielkiej Prehyby). Cholewka mocno opina okolicę kostki, co zapewnia stabilność podczas zbiegów. Siatka butów dobrze radzi sobie z odprowadzaniem wody. Lone Peak wyglądają na wytrzymały model. Biegałam w nich w różnych warunkach atmosferycznych i po praniu buty wyglądają bardzo dobrze. Siatka nie zaciąga się i nie przeciera, nie jest też zdeformowana. W obecnie testowanym, nowym modelu bieżnik po 200 km nie ma żadnych widocznych śladów zużycia. Pianka poliuretanowa zapewnia dobrą amortyzację i na razie nie odczuwam jej ubicia.
To, czego według mnie brakuje w wielu modelach butów terenowych (również marki Altra), to siatka zabezpieczająca przed wpadaniem ściółki i drobnych kamieni oraz kieszonka na sznurówki. Wiązanie testowanego modelu jest dla mnie bez zastrzeżeń. Sznurówki są płaskie i sztywne, umożliwiają dobre zawiązanie butów bez konieczności poprawiania w trakcie biegu. Na uwagę zasługują też pomocne detale do zapinania stuptutów (z przodu metalowe „oczko”, z tyłu rzep). Design butów Altra mnie nie zachwyca. Kolorystyka również nie trafia w mój gust. W przypadku modelu Lone Peak 3.5 do wyboru są dwie opcje kolorystyczne w modelach męskich – czarno-czerwona i czarno-żółta, oraz dwie w modelach damskich – błękitna i czarno-fioletowa.
Podsumowanie
Altra Lone Peak spełniły moje oczekiwania. Technologia Zero Drop ma za zadanie zapewnić odpowiednią pozycję w trakcie biegu. Nadal niestety nie biegam z gracją i szybkością kozicy, ale jak wiadomo – same buty roboty nie zrobią. Lone Peak to przede wszystkim wygoda, ale oprócz komfortu gwarantują pewność w wymagających jesienno-zimowych warunkach. Cholewka jest mocno zabudowana i solidna, a podeszwa zapewnia dobrą przyczepność i stabilność. Polecam ten model biegaczom szukającym wygody na dłuższych dystansach w terenie.
ZALETY:
– bardzo komfortowa szerokość w palcach
– przyczepność
– stabilność
WADY:
– zerowy drop wymaga adaptacji
– brak siatki zabezpieczającej przed wpadaniem ściółki i drobnych kamieni
DANE TECHNICZNE:
ALTRA LONE PEAK 3.5
Rzeczywista waga dla rozmiaru 44,5: 275 g
Drop: Zero DropTM Platform
Szerokość: FootShapeTM Toe Box (zwiększona szerokość w palcach, dostosowana do naturalnej budowy stopy)
Dystans: średni i długi
Materiał pochodzi z najnowszgo wydania magazynu ULTRA#14
Te(k)st: Justyna Michalak
Zdjęcia: Tom Trailrunner