James Artur Kamiński
Biegacz amator

Merrell Trail Glove 6 – czyli naleśniki w natarciu - test

Falenica, 11.05.2021

Minimalizm, natura, teren, las, przyroda, bieganie, energia, przyjaciele, radość, wiatr we włosach, śpiew ptaków, szczekanie psa…

Tak chyba mogę określić, to co mi w biegowej duszy gra ostatnio. Czy najnowsza odsłona, szósta już wersja butów do biegania Merrell Trail Glove 6 pasuje do tej wyliczanki? Zapraszam na test butów i wspólną wycieczkę do lasu.

Minimalizm, natura, teren czyli Trail Glove 6

Drop 0mm więc nie ma wyboru, naturalny ruch stopy musi być. Biegać naturalnie uczę się już kilka lat, czy z dobrym skutkiem, nie mnie to oceniać, trzeba by było zapytać Norbulla - on jest mistrzem ścierania podeszwy na śródstopiu. Niemniej jednak bardzo mi pasuje, moim stawom kolanowym również, naturalne lądowanie stopą na miękkim leśnym podłożu. Nie dość, że w Trail Glove mamy, a w zasadzie nie mamy dropu to podeszwa jest tak cienka, że czujemy każdą nierówność terenu, każdy większy korzeń czy kamień. Jednocześnie, dzięki zewnętrznej podeszwie od Vibram® mamy dobre trzymanie się podłoża, przez co czujemy się jednocześnie stabilnie i blisko natury. Teren jest nasz!

Energia prosto z Merrell

Brudny i lekko wilgotny but waży jedynie 255g. To prawie tak, jak byśmy biegali w grubszej skarpecie. Nic nie uwiera, nie krępuje ruchu, jak mamy odrobinę mocy, co mi się czasem zdarzy po dobrym obiedzie, Merrell Trail Glove 6 potrafią odwdzięczyć się również swoją energią. Szybkie bieganie to chyba ten wycinek mojej biegowej historii, do której są wręcz stworzone. Nie wiem, czy to dzięki piance BLOOM® w podeszwie środkowej wykonanej w 10% z alg pochodzących z recyklingu, ale sprężystość czuć na szybkich zbiegach i płaskich dobiegach do wzniesienia.

Bieganie, przyjaciele, radość czyli kwintesencja spod znaku Merrell

Częste wypady w las z grupą przyjaciół, to naprawdę bardzo duża dawka pozytywnej energii na kilka najbliższych dni. Nawet jak się zagadamy, biegnąc w tempie konwersacyjnym, to spotkanie z wystającą kłodą drewna nie skutkuje wizytą u podologa. Wywinięta przednia część podeszwy i lekkie wzmocnienie przy palcach chroni nasz padicure przed utratą najnowszego lakieru. Zapiętek dodatkowo uzbrojony w część podeszwy, pomoże tym, którzy jeszcze nie potrafią pięknie zbiegać ze śródstopia i czasami, z pewnością bardzo sporadycznie, użyją do tego pięty. Siatka tworząca wierzch buta, nie dość, że w 65% wykonana z materiałów pozyskanych z recyklingu, jest mocna a jednocześnie dość przewiewna, co z pewnością docenimy podczas letniej pogody. Nie polecam nurkowania w bagnistej mazi, przechodzi na jasne skarpety bardzo płynnie i w pełnym zakresie.

Wiatr we włosach, śpiew ptaków... Trail, Trail, Trail Glove 6

Po ponad 120km przebiegniętych w leśnych ostępach Mazowieckiego Parku Krajobrazowego zupełnie nie widać zmęczenia materiału na bucie. Teraz nie sprawdzę, ale jak bym je uprał po błotnej eskapadzie mógłbym spakować je do pudełka i wystawić na sprzedaż z tytułem „nówka sztuka nie śmigany”. Wiązanie bardzo dobrze trzyma stopę, sznurówki, te to już w 100% są z recyklingu, są długie i dobrze się zaciskają.

Szczekanie psa czyli podeszwa Vibram

Tu pewnie spodziewacie się, że zacznę wymieniać wady modelu Merrell Trail Glove 6, ale nic z tego. Pies, moja Pola szczególnie, szczeka w zasadzie tylko z radości. But jest lekki, wytrzymały, naturalnie trzymający stopę i dający uczucie fajnego, jak dla mnie, czucia podłoża. Mogę polecić je wszystkim, nie tylko naturalsom i minimalistom. No dobrze, mały mankament się znajdzie, przydałaby się wyjmowana wkładka, a może to efekt ultra minimalistycznej podeszwy?

Do ideału brakuje tylko bardziej agresywnego bieżnika, który gryzłyby glebę na miękkich i piaszczystych leśnych podbiegach. Podeszwa Vibram® to raczej produkt na skały, których nie było mi dane obiegać, ale o 2-3mm więcej wysokości bieżnika w zupełności by nie zaszkodziło.

Merrell Trail Glove 6 do kupienia na stronie www.merrell.pl