Jesteś już na liście. Nie ma odwrotu. Ultra Łemkowyna jest twoim marzeniem, chęcią udowodnienia sobie czegoś. Łap nasze pięć rad, z których możesz skorzystać w ostatniej chwili. Nie dotrenujemy za Ciebie, nie wyleczymy z kontuzji. To co możemy to na bazie naszych doświadczeń i tych zebranych od naszych czytelników podrzucić Ci kilka rad, które jeszcze mogą okazać się pomocne. Baw się dobrze i oby do mety!
zdjęcia: Piotr Dymus
Ten dystans to pewna magia, która przyciąga jak magnes biegaczy na bardzo wysokim poziomie, średnio zaawansowanych, ale też takich, którzy chcą skorzystać z dość przystępnego limitu czasu - 35 godzin na pokonanie tak długiej trasy.
Jesteś już na liście. Nie ma odwrotu. Ultra Łemkowyna jest twoim marzeniem, chęcią udowodnienia sobie czegoś. Łap nasze pięć rad, z których możesz skorzystać jeszcze w ostatniej chwili.
1. Oszczędzaj nogi.
Do startu zostało kilkanaście godzin. Wykorzystaj go maksymalnie na to, by oszczędzać nogi. Siadaj z podniesionymi nogami do góry. Jeśli jesteś w drodze i masz możliwość być pasażerem - skorzystaj z tego. Relaks, relaks i jeszcze raz relaks. Zwróć uwagę na to co robią zawodowcy przed długimi biegami. Jak tylko mogą znajdują miejsce, by gdzieś przycupnąć. Ciebie i Twoje nogi czeka przecież ponad dobra wzmożonej aktywności.
2. Nie eksperymentuj z jedzeniem.
Bez względu, czy wdrażałeś specjalne strategie żywieniowe, dziś już nie kombinuj. Pij wodę, izotonik, zjedz coś pożywnego, co nie będzie siedziało Ci zbytnio na żołądku. Makarony, ryż, to chyba najbardziej sprawdzone produkty. Proste kanapki z białego pieczywa też nie są złe, jeśli nie masz pewności co do innego jedzenia w drodze. Jedz dziś regularnie. Nie rówb dużych przerw między posiłkami. Na zachcianki żywieniowe przyjdzie pora po zawodach.
3. Nie zostawiaj spraw sprzętowych na ostatnią chwilę.
Zrób sobie check listę sprzętu obowiązkowego. Poniżej dla ułatwienia wklejamy obowiązkowy sprzęt jaki musisz mieć ze sobą na najdłuższych dystansach Łemko. Jeśli zorientowałeś się, że czegoś Ci brakuje, nie lekceważ tego. Lepiej o brakach wiedzieć jak najszybciej, bo masz wtedy jeszcze szansę je uzupełnić. Weryfikacja sprzętu następuje w trakcie odbioru pakietu, ale również bywa, że i na mecie jest weryfikowana. Organizator podchodzi do tego bardzo poważnie. Tak samo jak do nieśmiecenia na trasie. Pamiętasz jak zdyskwalifikował za to zwyciężczynię jednego z dystansów? Tak samo bywa z powodów sprzętowych. I dobrze, choć trochę tego sprzętu jest. Jednak o tej porze roku i przy tak długim biegu, uwierz jest to niezbędne minimum. Sami znamy masę opowieści, tych co schodzili z trasy, bo w ramach odchudzania sprzętu rezygnowali z czegoś, co później okazywało się podczas zmęczenia i ewentualnego wychłodzenia mega potrzebne. Odhacz sobie wszystko z listy. Podłącz wyszyskie rurki do bukłaka, rozłóż kije, sprawdź latarkę, by później przed startem nie okazało się, że coś jednak nie działa. Jeśli twoja czołówka ma blokadę włączenia, korzystaj z niej, gdy tylko wkładasz czołówkę do torby i plecaka. Ilu zawodników stawało na starcie z wyładowanymi czołówkami, to oddzielna historia. Powód najczęściej był ten sam - latarka sama włączyła się niezabezpieczona w trakcie transportu.
Lista sprzętu obowiązkowego na Łemkowyna Ultra Trail 150, 100, 70 km
+ plecak/nerka
+ pojemnik na wodę o pojemności min. 1 litra (bidon/bukłak/butelka itp.)
+ kubek na wodę lub odkręcany bidon do nabierania napojów na punktach – min. 120 ml (może być bidon j.w.)
+ latarka czołowa z naładowanymi bateriami
+ zapasowa latarka z naładowanymi bateriami (z wyjątkiem LUT 70)
+ folia NRC – min.rozmiar 140 x 200 cm
+ gwizdek (może być ten w plecaku)
+ bandaż elastyczny + opatrunek jałowy
+ ważny dowód osobisty lub paszport
+ gotówka – minimum 50 zł
+ naładowany telefon komórkowy, z aktywnym roamingiem, koniecznie wpisany numer alarmowy do Organizatora oraz numer GOPR
+ mapy trasy (dostarczone przez organizatora)
+ numer startowy – w widocznym miejscu – na całej trasie
+ rękawiczki – pełne
+ czapka/buff
+ długie spodnie lub legginsy (akceptowane 3/4 wraz z długimi skarpetami – ważne, aby cała noga była przykryta)
+ bluza z długim rękawem
+ kurtka przeciwdeszczowa z kapturem
+ buty odpowiednie do biegów górskich
+ tylne oświetlenie w kolorze czerwonym
4. Nawadnianie.
Starzy ultrasi mawiają - stań na lini startu dobrze napity ;) Chodzi oczywiście o odpowiednie nawodnienie. Tak jak z jedzeniem, nie możesz w szczególności na tak długi dystans zjawić się na starcie z pustym bakiem. W trakcie wyścigu, nawet jeśli w nocy będzie chłodno, też pamiętaj o piciu. Odwodnienie w sportach wytrzymałościowych to stan, który najtrudniej poprawić. A nawet lekko odwodniony organizm to duży spadek jego wydolności. Zapamiętaj gdy chce Ci się pić - to już za późno. Zatem co ok 20 minut sięgaj po łyka lub dwa. Nie możesz czuć pragnienia. Jeśli masz możliwość wziąć bidon z szerszym wlewem. Pomyśl o nim. Z naszego doświadczenia, warto na punkcie nalać sobie do niego ciepłej zupy lub herbaty. To możesz spokojnie pić poza punktem. Dzięki temu zaoszczędzisz wiele cennych minut, czekając aż napój lekko wystygnie. Dodatkowo, miło jeszcze kilka kilometrów po punkcie żywieniowym mieć przy sobie coś ciepłego.
5. Sen.
Przed samym startem stres i ilość niezbędnych do odhaczenia punktów jest tak duża, że sen będzie ostatnią rzeczą o jaką myślisz. Funduj zatem sobie mikro drzemki, gdzie tylko możesz. W aucie, w pociągu, autobusie, czekając w kolejce po pakiet, po jedzeniu - wtedy najłatwiej zaliczyć chwilę pełnego snu. Nawet jeśli nie uśniesz na 100 proc, to Twój organizm i tak odpoczywa. Zawodnicy, których dopada senność w okolicy Chyrowej - najczęściej skarżą się na niewyspanie, które kumulowało im się przez ostatnie dni. Pamiętaj też, że zdrzemnąć się na trasie to też nie wstyd. Ze snem nie ma co walczyć. Lepiej usiąść, położyć się w suchym, osłoniętym od wiatru miejscu na 15 min, zamknąć oczy i naładować baterie na kolejne godziny. To niesamowite ile taka mikro drzemka daje poweru. Jeśli ten temat Was interesuje bardziej, posłuchajcie w najnowszym podcascie Czekając na Ultra 6 - ile osób i na jak długich biegach podsypia na trasie. (Ten fragmant zaczyna się od 31:49.) Dużo więcej o mikro śnie przeczytacie natomiast w ostatnim Magazynie ULTRA 43 w tekście fizjologa dr Tomasza Sawczyna
Mikro sen to jednak przemyślana strategia. Ustaw sobie drzemkę na 15 min. Niech te regeneracyjne napy nie przedłużą się jak niedzielne wylegiwanie w łóżku.
To było nasze 5 rad dla debiutantów, z których jeszcze w ostatniej chwili przed zawodami możecie skorzystać. Pamiętajcie jednak stres i niepewność pojawia sie tylko na początku tej przygody. Później już liczy się tzw. "Tu i Teraz", bo najważniejsze, by była to piękna przygoda. Przynajmniej my tak pamiętamy swój debiut na tym dystansie. Bawcie się dobrze i życzymy Wam upragnionej mety i pełnego worka wspomnień przywiezionego z Beskiudu Niskiego!