Świat polskiego ultra jest niezwykle bogaty. Na dystansie dłuższym niż maraton biega się u nas od Karpat po Kołobrzeg i od Podlasia po Kotlinę Kłodzką. Każdy region ma przynajmniej jedną ultraperełkę, na którą raz w roku przybywają zastępy ultrasek i ultrasów z całego kraju. Królestwo ultra w Polsce od kilku lat znajduje się w pełnym rozkwicie.
A skoro jest królestwo, to musi być i korona – Korona Polskich Ultramaratonów 3.0 !
Zapraszamy do wspólnej zabawy.
W swoim artykule o Ultra Trail World Tour w ULTRA nr 10 Kuba Krause wspomina, że na pewno przyjdzie taki dzień, że ktoś usiądzie i spisze listę najważniejszych polskich ultramaratonów, a następnie nazwie swój spis „Koroną”. Od początku mieliśmy pewność co do jednego: pomimo naszej głębokiej miłości do gór i do biegania po nich w zestawieniu musi znaleźć się miejsce dla przynajmniej jednego ultramaratonu po płaskim. I tu wybór był prosty, znacznie trudniej było za to, kiedy przenieśliśmy się do świata ultratrailu...
Nominacja do Korony Polskich Ultramaratonów, nawet jeśli to tylko zabawa, zobowiązuje. Nie możemy sobie więc pozwolić na żadną wpadkę. Zasady muszą być jasne i nie pozostawiać wątpliwości. Ostatecznie postawiliśmy na cztery filary, zgodnie z którymi każdy z nominowanych biegów musi:
‒ mieć znaczący wpływ na środowisko ultra w Polsce;
‒ odznaczać się wyjątkową atmosferą lub organizacją;
‒ w szczególny sposób wyróżniać się na tle pozostałych;
‒ rozgrywać się w wyjątkowym miejscu lub w wyjątkowych warunkach.
Musieliśmy odrzucić kandydatury wielu biegów bliskich naszym sercom (i nogom), ale inaczej się nie dało. Każda selekcja niesie za sobą konieczność ofiar i tak samo było i tym razem. A wszystko po to, by powstała prawdopodobnie pierwsza oficjalna lista najważniejszych polskich ultramaratonów – Korona Polskich Ultramaratonów. Nasza subiektywna klasyfikacja liczy dziesięć biegów. Każdy inny i każdy wyjątkowy. Rozgrywane wiosną, latem, jesienią, a nawet zimą. Różnią się dystansami, przewyższeniami i atmosferą. Łączy je jedno – żadnego z nich nie zapomnisz jeszcze długo po minięciu linii mety!
REGULAMIN - KORONA POLSKICH ULTRAMARATONÓW 3.0
***
[aktualizacja: grudzień 2024r.]
1. Zimowy Ultramaraton Karkonoski im. Tomka Kowalskiego
ZUK. Piękna, zimowa trasa i piękna idea, która stoi za tym biegiem. ZUK to nie tylko zawody sportowe, lecz przede wszystkim memoriał Tomka Kowalskiego, himalaisty i uczestnika pierwszego w historii zimowego wejścia na Broad Peak. Wyjątkowość ZUK-a polega na tym, że organizatorkom Agnieszce i Ani, a także rodzicom Tomka co roku udaje się stworzyć w Karpaczu kameralny klimat, dzięki któremu każdy ma szansę poczuć się częścią tej wielkiej biegowej rodziny. Ale oprócz przyjemności ZUK to także kawał fizycznego wycisku. Blisko 50 km po zimowych Karkonoszach nikogo nie zostawią obojętnym na swoje wdzięki i humory. Lutowy termin sprawia, że ZUK co roku jest inny, nie zmienia się tylko jedno – najlepiej zapamiętasz podejście pod Śnieżkę i wieczorną imprezę, na której pomimo zmęczenia, tańcujemy do samego rana!
Mikołaj
Strona www biegu: link
Fanpage biegu: link
2. Pieniny Ultra Trail - Niepokorny Mnich
Trasa Niepokornego Mnicha to prawie blisko stukilometrowa przygoda łącząca w sobie niepowtarzalny spokój Pienin i gościnność Beskidów. W pakiecie oprócz numeru startowego można znaleźć zapierające dech w piersiach widoki - przy dobrej widoczności zobaczycie Tatry jak na dłoni, a jeśli Wam się naprawdę poszczęści, to Wasze zmysły dopieści podniebny spektakl wschodzącego słońca w okolicach Obidzy. Choć zarówno Pieniny, jak i Beskidy, nie są wysokimi górami, to jednak sumę przewyższeń na mecie czuć w nogach. Trasa jest raczej wymagająca, a w deszczowe dni również bardzo błotnista. Niemniej, warto spróbować swoich sił – niezależnie od tego, czy to ma być Wasza pierwsza (prawie) setka, czy w swoim biegowym dorobku macie już podobny dystans. Satysfakcja po ukończeniu tego biegu jest niemała, a dodatkowo zostanie Wam po nim pamiątka - utalentowani fotografowie czekający na Was na trasie uchwycą Wasze zmagania w przepięknych kadrach.
Jagoda Sadowska, finisher No. 44
Strona www biegu: link
Fanpage biegu: link
3. Bieg Rzeźnika
Jeżeli zapytasz osobę spoza świata ultra, a nawet spoza świata biegów o Bieg Rzeźnika, każdy powie, że o nim słyszał, to bieg, który wyrósł na legendę. Mityczne Bieszczady, niesamowita historia powstania biegu i jeszcze rzadko spotykana formuła biegu w parach. Bieg oczywiście jest zaliczany do „Korony” dlatego sam musiałem się z nim zmierzyć. Bieszczady to dla większości z nas niezwykła, lecz mocno oddalona kraina. Panuje tu inny klimat, specyficzna atmosfera. Sam festiwal aktualnie jest jednym z największych w Polsce: niezliczona ilość biegów przez kilka dni, sponsorzy, expo i mocna stawka na starcie każdego z nich. Gdy dotarłem do bazy biegu trochę czułem się jak w fabryce, która wyrosła w środku małej miejscowości Cisna. Start odbywa się z Komańczy, co oznacza, że bieg jest liniowy – super sprawa zwłaszcza, że bieg rozpoczyna wystrzał oddany z zabytkowej strzelby przez wręcz mityczną postać organizatora Mirka. Atmosfera magiczna. Specyfika trasy biegu być może nie wiele różni się od innych beskidzkich biegów, natomiast punkty odżywcze ze stołami suto zastawionymi i z niesamowitymi ludźmi – to jest coś o czym marzy każdy ultras. To tu spotkasz Piotrka Hercoga i jego załogę, która zadba o to, abyś miał energię nie tylko na dalsza trasę, to tu lokalne nadleśnictwo poczęstuje cię takimi specjałami, jakich nigdy nie widziałeś i w końcu to tu dostaniesz niesamowitą energię od wolontariuszy, którzy nie są tu z przypadku.
Jeżeli zastanawiasz się czy Bieg Rzeźnika jest technicznie trudy – to nie, czy warto wystartować – tak. W szczególności po to, aby zmierzyć się z trasą biegu razem z partnerem, aby zmierzyć się z kryzysami i radościami, które każdemu przypadają w innym czasie. Aby przeżyć przygodę i móc sprawdzić o co chodzi z tym Biegiem Rzeźnika.
Andrzej Mika, finisher No. 48
Strona www biegu: link
Fanpage biegu: link
4. Supermaraton Gór Stołowych
Supermaraton Gór Stołowych to przygoda, która swoją niezwykłością i unikalnym charakterem na zawsze zapisuje się w sercu. Trasa zawodów prowadzi przez surowe piękno Gór Stołowych – malownicze skalne labirynty, majestatyczne formacje i różnorodną nawierzchnię, która potrafi solidnie dać się we znaki. Wymagające podbiegi, techniczne zbiegi oraz finisz na szczycie Szczelińca Wielkiego – wyciskający ostatnie rezerwy sił – czynią ten bieg prawdziwym sprawdzianem wszechstronności każdego zawodnika. Choć jest to jeden z krótszych ultramaratonów w „Koronie”, jego trudność i wyjątkowy klimat stawiają go wysoko na liście wyzwań biegowych. A wszystko to w otoczeniu soczystej zieleni, która wprost eksploduje w terminie biegu, oraz zorganizowane z dbałością o każdy szczegół, co pozwala w pełni cieszyć się tym wyjątkowym doświadczeniem.
Jakub Radyk, finisher No.49
Strona www biegu: link
Fanpage biegu: link
5. Chudy Wawrzyniec 80+
Chudy to Bieg inny niż wszystkie Ultra w Polsce. Kto nie przeczyta dokładnie regulaminu może się zdziwić i przekonać, że własny support to jedyna droga do pokonywania trasy. Może i support na "Chudym" jest chudy, ale za to pokonywane szlaki Beskidu Żywieckiego już z pewnością nie ! Ten kontrast odczują wszystkie powięzie, skurcze a krzywa glukozowa będzie raczej przypominać przewyższenia na trasie. Emocji dostarczą nam wolontariusze na punktach, których widok jak na żadnym innym Ultra tak nas nie ucieszy ! Kto szuka adrenaliny, wspaniałych widoków Żywca powinien zawitać do Chudego i poczuć spełnienie w każdym centymetrze swojego ciała, a duch nie pozwoli mu zapomnieć jęków i dreszczyku emocji...
Marcin Gibała, finisher No. 63
Strona www biegu: link
Fanpage biegu: link
6. Bieg Ultra Granią Tatr
To prawdziwa przygoda na skraju nieba. Marzenie każdego ultrasa. Bieg na który nie jest dostać się łatwo, trzeba spełnić wymagania, czyli uzbierać odpowiednią ilość punktów ITRA oraz mieć szczęście w losowaniu. Od 2023 r. bieg odbywa się co roku, więc marzenie o bieganiu „pośród chmur” pokonując majestatyczne krajobrazy tatrzańskiej grani, biegacze ultra mogą spełnić o wiele szybciej. BUGT to 71 km i 5000 m przewyższenia oraz nieduży limit czasu 16:30 h. Start Biegu 4:30 z Siwej Polany a meta w Kuźnicach na której trzeba pojawić się najpóźniej o 21:00 . To nie jest jedyny limit na tym biegu, po drodze trzeba zmieścić się w określonych limitach na punktach żywieniowych, które są dwa (Schronisko na Hali Ornak 26 km, Schronisko Murowaniec 42 km trasy) oraz trzeci punkt z wodą (Wodogrzmoty Mickiewicza - 56 km). Widoki z grani są zjawiskowe, zapierające wdech, te zachwycające krajobrazy wynagradzają w 100% zmęczenie i ból. Trasa tak jak jest przepiękna, tak jest piekielnie trudna technicznie. Osuwające się kamienie na zbiegach, długie pionowe podejścia, nawet ze wspinaczką na Przełęcz Krzyżne. Przekroczenie mety w limicie to najcudowniejsza nagroda jaką biegacz ultra może sobie wymarzyć. Chwała i duma pozostaje na zawsze. Po ukończeniu BUGT człowiek uświadamia sobie, że ograniczenia są tylko w głowie.
Anna Łyczko, finisher No. 52
Strona www biegu: link
Fanpage biegu: link
7. Festiwal Biegowy - Bieg 7 Dolin 100
Co roku we wrześniu zjeżdżają na Festiwal Biegowy w Piwnicznej setki ultrasek i ultrasów. Na mecie każdy – pierwszy i ostatni zawodnik – poczuje się jak zwycięzca! Wysokie nagrody dla całej ścisłej czołówki, możliwość spotkania na szlaku uczestników krótszych zawodów na tej samej trasie i niezapomniane widoki oraz emocje. Magda Ostrowska pisała o B7D na portalu Napieraj.pl tak: „Przypomnisz sobie nocną mgłę na Jaworzynie, świt na Hali Łabowskiej, most w Rytrze i jagody w drodze na Halę Przehybę. Radość na Radziejowej, fajną pogawędkę z Jackiem/Basią/Mateuszem/wstaw dowolne imię, z którym biegłeś do Eliaszówki. Wspomnisz emocje na zbiegu do Piwnicznej i przypomnisz sobie smak kanapki. Przywołasz w pamięci fajny zbieg do Wierchomli i jak smakował ci banan na punkcie żywieniowym przed hotelem. Przypomnisz sobie, jak płakałeś jak bóbr przy wyciągach i jak słone były twoje łzy. Może ostatnim razem tak płakałeś jako dziecko?”.
Nas uwiera tylko jedna rzecz i dotyczy naszej społeczności. W tym miejscu czujemy się w obowiązku zwrócić uwagę, że B7D to jeden z „najbrudniejszych” ultra w Polsce – biegacze, opamiętajmy się, nie przenośmy w góry złych zwyczajów z biegania ulicznego. #runultranotrash (Mikołaj)
Strona www biegu: link
Fanpage biegu: link
8. Łemkowyna 150
Łemkowyna na koronnym dystansie, to nie jest bieg, to wielka przygoda! Podjąłem się tego wyzwania 2019 roku, to była kolosalna próba sił. Byłem wyeksploatowany dość mocno po sezonie, nie miałem żadnego doświadczenia w biegach 100 +, no i fatalnie znoszę zarwane nocki. Natomiast całkiem nieźle radzę sobie z błotem na biegowych ścieżkach. Na szczęście to była pogodna jesień i obyło się bez chlupania w butach prze dobę (jak w 2016). Co prawda z w związku ze sporym zmęczeniem z samego biegu pamiętam migawki. Natomiast znam dość dobrze samą trasę bowiem biegłem jeszcze 100 km 70 km i 48 km na Łemko i Powiem Wam jesienią tam jest niewiarygodnie pięknie, kwintesencja przysłowiowej złotej polskiej jesieni.
Paweł Pery Perykasza, finisher No. 009
Strona www biegu: link
Fanpage biegu: link
9. Kaliska Setka
Kaliska Setka, najstarszy bieg w Polsce organizowany przez Klub Biegacza Supermaratończyk od 1982 roku. To pani surowa i bez serca, niewybaczająca błędów ani buńczuczności, jednakże rozpalająca płomień miłości w sercu niejednego ultrasa. To, co udało się stworzyć Mariuszowi i jego ekipie, jest naprawdę ekstra i pomimo kameralnej aury, minimalizmu i "prostoty" tego biegu, to jeśli chodzi o mnie, bieg ten zajmuje doczesne miejsce w mojej przygodzie z ultra. Powiem tak:
"Jeśli coś cię dręczy i masz problem ewentualnie coś cię dręczy ale nie masz problemu, "walnij kaliską sete". Jeśli po pierwszej dalej coś cię będzie dręczyć walnij drugą, ta druga rozwiąże wszystkie bolączki".
I nie mam tu na myśli konsumpcji alkoholu a raczej przebiegnięcie 100 km. Może być w Kaliszu...
Waldek Kozera finisher No. 46
Fanpage biegu: link
10. Bison Ultra Trail 100
Podlasie od wieków stanowiło przestrzeń styku wielu kultur. Tu, gdzie wcześniej królowały mity i wierzenia starosłowiańskie, spotkały się cztery kultury religijne: katolicka, prawosławna, muzułmańska i żydowska. Podlasie przyciąga dzikością natury, wielokulturowością i słynną gościnnością jego mieszkańców.
Bison Ultra-Trail to bieg, który przyciąga urokiem Puszczy Knyszyńskiej, charyzmą i zaangażowaniem organizatorów, oraz serdecznością wolontariuszy. Sama na niego trafiłam zupełnie przypadkiem szukając biegu idealnego na pierwszą w swoim życiu „setkę”. Myślałam jeszcze wtedy naiwnie, że będzie to pierwszy i zarazem ostatni taki dystans w moim życiu biegowym. Pomyliłam się tak bardzo, że zrobiłam to nie raz ani nawet nie dwa!
Iska Kwiatkowska, 5-krotna finisherka Bison Ultra Trail 100
Strona www biegu: link
Fanpage biegu: link
***
PS. Wszyscy, którzy ukończyli Maraton Karkonoski i/lub Zamieć 24h (min. 4 pętle) mogą zaliczyć ten bieg do puli 10-ciu biegów KORONY POLSKICH ULTRAMARATONÓW