Po prawie pół roku flagowe linie Epix (gen2) i Fenix 7 doczekały się odświeżenia w postaci modeli z dopiskiem PRO.
Tek(s)t i zdjęcia: Jakub Brzóska
Co nowego?
Linia zegarków Garmin Epix doczekała się dwóch nowych rozmiarów: 42 mm i 51 mm, co zrównało wybór wielkości do Fenixów. Aktualnie dostępne są wersje: 42 mm z ekranem 1,2 cala; 47 mm z ekranem 1,3 cala – Epix(gen2) bez „PRO”; 51 mm z ekranem 1,4 cala – Epix(gen2) PRO (model testowy). Omawiany największy model cechuje się też największą baterią, identyczną jak w modelu Enduro 2, mimo mniejszej grubości koperty Epixa. Kosztem jest brak w nim solarnego ładowania.
Jeśli chodzi o wykończenie, to mamy teraz dwie opcje do wyboru: standard z bezelem i tylną pokrywą ze stali nierdzewnej i szkłem GORILLA GLASS lub SAPPHIRE z bezelem i tylną pokrywą z tytanu i szkłem szafirowym. Czarne wersje Sapphire mają pokrycie DLC, które teoretycznie powinno być trudniej zarysować, natomiast testowany egzemplarz ma srebrne wykończenie i brak dodatkowej ochrony.
Dodatkowo wszystkie modele mają teraz wielopasmowy odbiór sygnału GPS i 32 GB na dane. We wcześniejszych modelach bez dopisku PRO musimy kupić wersję z szafirowym ekranem, aby takie opcje były dostępne.
Nowy jest też czujnik tętna. Ma więcej diod i inną częstotliwość ich działania w porównaniu z poprzednikiem. W moich testach wypadł delikatnie lepiej i był bardziej responsywny w porównaniu do czujnika w Garmin Forerunner 965. Dalej jednak do interwałów rekomenduję pasek na klatkę piersiową. Niemniej przy rozbieganiach, lżejszych treningach i w stanie spoczynku/snu wyniki powinny być lepsze niż w poprzedniej generacji.
Istotną zmianą jest też dodanie latarki do każdego wariantu rozmiaru. Sam sceptycznie podchodziłem do tego, czy będę jej używał. Mogę jednak śmiało powiedzieć, że to bardzo przydatna opcja i często korzystałem z niej w domu, kiedy nie mogłem znaleźć czegoś po ciemku. Latarka zapewnia nam też pewien stopień widoczności, kiedy trening się przedłuży i musimy go dokończyć po zachodzie słońca.
Na koniec warto zaznaczyć, że zegarki ładują się teraz też szybciej, wcześniej były to prawie 2 godziny, teraz starczy godzina.
Nowości w oprogramowaniu
W modelach PRO znalazło się parę nowości software’owych. Od razu warto jednak zaznaczyć, że w większości te nowości będą dostępne po aktualizacji oprogramowania w Fenixach i Epixach bez dopisku PRO, a także w Forerunnerach 955 i 965. Teraz omówienie nowych funkcji:
ENDURANCE SCORE: nasza ogólna wytrzymałość, na której wynik składają się wszystkie aktywności ze zmierzonym tętnem. Na podglądzie w zegarku widzimy trzy dyscypliny z największym udziałem w naszym wyniku, natomiast w aplikacji widzimy procentowy udział każdej dyscypliny.
HILL SCORE: ocena wydajności na wzniesieniach. Tu brane są pod uwagę bieganie i chodzenie, a także wzniesienia z nachyleniem powyżej 2%. Dzieli się na dwie podstatystyki: HILL ENDURANCE (czyli ocena długości i ilości podbiegów w treningu) i HILL STRENGTH (jak szybko jesteśmy w stanie podbiegać), a podglądy dostępne są w zegarku z poziomu widżetów.
REDSHIFT: przełączenie ekranu w tryb bardziej komfortowy dla naszego narządu wzroku. Zmienia odcienie ekranu na czarno-czerwone. Można ustawić to manualnie lub wg harmonogramu (po zachodzie słońca).
Nakładki na mapę w widżecie pogodowym: do wyboru mamy cztery nakładki (opady, zachmurzenie, temperatura i wiatr). Po wejściu w funkcję prognozy pogody na zegarku mamy ekran z mapą i możemy wybrać jedną z czterech nakładek i widzimy dane w czasie rzeczywistym. Ważne! Działa to tylko w prognozie pogody, nie jest dostępne w aktywnościach sportowych na ekranie mapy.
Cieniowanie map topograficznych: na mapach dostępne są teraz cienie, które bardziej oddają to, jak wygląda teren w rzeczywistości.
Dwa nowe tryby mapy w aktywnościach sportowych: mapa z małą obwódką dookoła ekranu, na której możemy ustawić do sześciu pól z danymi oraz ekran podzielony na pół: prawa połowa wygląda jak klasyczny ekran z trzema polami, lewa połowa to ekran z mapą.
Ekran z ostatnio włączanymi aplikacjami i widżetami – dostajemy się do niego przytrzymując przycisk „back”.
Delikatnie odświeżony interfejs użytkownika (jednak nie jest to interfejs jak w Garmin Forerunner 965) oraz dodanych jest 30 nowych profili sportowych.
Bateria i ładowanie solarne
Producent deklaruje czasy pracy na poziomie: do 31 dni (11 dni z cały czas włączonym ekranem) w trybie zegarka i do 38 godzin (30 godzin z cały czas włączonym ekranem) w trybie aktywności z odbiorem wielopasmowym. Liczby robią wrażenie i muszę przyznać, że w rzeczywistości też tak jest. Zegarek naprawdę trzyma bardzo długo i przy moim wzorcu użytkowania, czyli w trybie zegarka z ekranem na gest, a w trybie aktywności z cały czas włączonym ekranem, sięgałem po ładowarkę bardzo rzadko (rzadziej niż w testowanym przeze mnie kiedyś Fenix 7X SOLAR). Czas pracy Epixa PRO jest jego największą zaletą, bo w połączeniu z bardzo lubianym przeze mnie ekranem AMOLED tworzą świetne połączenie.
Latarka
Tak jak wspomniałem wcześniej, każdy rozmiar nowych modeli dostał latarkę, warto jednak zaznaczyć, że najlepiej będzie świeciła w wersji 51 mm, a trochę gorzej w rozmiarze 42 mm. Wynika to z fizycznych ograniczeń. Ustawienia pozostały te same co w modelach Fenix 7X i ENDURO 2: dostępne tryby to m.in. miganie, seria i rytm. Ten ostatni polega na dostosowaniu pracy diod w taki sposób, aby podczas wychylenia zegarka z przodu były dwa mignięcia białych diod, natomiast wychyleniach nadgarstka do tyłu – mignięcia diody czerwonej.
Podsumowanie
Czy nowe zegarki zasłużyły na dopisek PRO? Według mnie nie do końca, bardziej nadawał by się tu dopisek PLUS (jak w przypadku Fenixa 5). Owszem dostajemy dużo nowych rzeczy w oprogramowaniu, ale te zaraz pojawią się na starszych modelach. Latarka też nie jest jakimś killer featurem, bo tak jak pisałem… przydaje się, ale da się bez niej żyć. W przypadku sportowych zastosowań nie zastąpi nam dedykowanej czołówki. Nowością z największym potencjałem jest nowy czujnik tętna, jest dokładniejszy i szybszy, ale o jego atrakcyjności zdecyduje to, jak GARMIN wykorzysta go w przyszłości, dodając (o ile to możliwe!) do niego nowe funkcje, które mają konkurenci i model VENU 2 PLUS (np. EKG).