Redakcja KR

Garmin Bootcamp

21.09.2023

Podobnie do właścicieli urządzeń z jabłkiem, którzy z rumieńcami na twarzy oglądają konferencję informującą o nowościach, tak my w redakcji mieliśmy okazję wziąć udział w Garmin Bootcamp, dowiedzieć się o najnowszych aktualizacjach w urządzeniach i przetestować je w terenie. Wyjeżdżając do Polanicy Zdrój, zastanawiałam się, jak najlepiej wykorzystać te dwa dni i zdobyć jak najwięcej informacji o sprzęcie. Trudno nie było, bo w programie znalazł się czas na kilka ładnych godzin biegania, roweru, jogi i spotkanie na prezentacji. Poczytajcie, co nowego słychać w rodzinie Garmina!

Tekst: Ola Niemasz

Zdjęcia: Bartłomiej Pawlikowski 

 

Wspólne bieganie

W programie Bootcampa nie było przewidzianego czasu na nudę. Pierwszego poranka po śniadaniu wybraliśmy się na wycieczkę biegową prowadzoną przez Kamila Leśniaka. W jej trakcie wszyscy uczestnicy testowali nowe New Balance FuelCell SuperComp Trail. To pierwsza trailowa propozycja z karbonem od New Balance. Pozwala poczuć prędkość bez braku rezygnacji z wygody. Pełen test tego buta trailowego z karbonową wkładką znajdziecie w kolejnym papierowym numerze ULTRA.

Wspólne bieganie przynosi dużo radości i możliwości. Każdy z innym zegarkiem ze stajni Garmina na ręku, więc przestrzeń do porównań była prawie nieograniczona. Na mojej ręce na te dwa dni wylądował Fenix 7s Pro, który pod ekranem i na brzegach ma panele słoneczne i dzięki temu jest się w stanie sam doładować. Przy tak słonecznej pogodzie, jakiej mieliśmy okazję doświadczać, po dwóch dnia intensywnego używania (dwie minimum dwugodzinne wycieczki biegowe z włączonymi mapami, joga i rower) w sobotę rano zegarek miał 89% baterii. To świetny wynik, biorąc pod uwagę fakt, że ten model ma ekran 42 mm i świetnie leży na drobnym nadgarstku, a założony w czwartek rano naładowany był do 98%. Najbardziej zaskoczyło mnie to, że jego rozmiar w ogóle nie utrudnia odczytywania mapy i nawigowania. Wszystko jest doskonale przejrzyste, a GPS zegarka działa bez zarzutu i utrzymuje sygnał, poprawnie nawigując nawet w labiryncie na Szczelińcu. Ani razu nie miałam wątpliwości, w którą stronę skręcić, a że łatwo się tam zgubić, wie każdy, kto biegał tam w nocy!

Na rowerze ‒ w grupie

Wokół Polanicy-Zdroju terenów rowerowych jest mnóstwo! Kto jeszcze nie korzystał ‒ musi nadrobić. Uczestnicy Bootcampa mieli okazję zarówno pośmigać na singlach po Rychlebskich ścieżkach po czeskiej stronie, jak i wybrać się na wycieczki gravelowe w Górach Stołowych. Każda z ekip miała okazję też potestować co nieco w trakcie.

Jak wynieść group ride na kolejny poziom? Poza dobrą ekipą i mocną nogą robotę okazuje się robić też nowa funkcja w komputerze rowerowym Garmin Edge 540, 840 i 1040. Wystarczy poprzez specjalny kod dostępu zaprosić wszystkich użytkowników i jechać. Nie trzeba wcześniej wysyłać śladu wycieczki. Po użyciu kodu trasa zaimportuje się sama na komputery Garmina. Pozycja każdej zalogowanej osoby jest możliwa do sprawdzenia na mapie. Po kliknięciu w ikonę zawodnika możemy sprawdzić odległość do następnej osoby i prędkość. To rozwiązanie może okazać się niezwykle użyteczne przy wyzwaniach rowerowych na dystansach ultra. Osobna, ale jednak wspólna jazda i możliwość podglądania, gdzie nasi znajomi się znajdują, na pewno wpływa pozytywnie na nasze bezpieczeństwo i jest czymś więcej niż ciekawostką. 

Tym, co mi spodobało się najbardziej, jest Climb Pro, czyli funkcja, która pokazuje najbliższe podjazdy i informacje o nich. Nachylenie, najtrudniejsze momenty, długość i odległość do początku trasy. Funkcja nie wymaga używania śladu i może włączać się automatycznie, gdy urządzenie uzna, że w pobliżu czekają na nas jakieś interesujące piony. Warto wspomnieć, że nie trzeba być mocnym pod górę, by tego używać.

Co nowego dla biegaczy górskich?
Nowości jest przede wszystkim sporo. Marka Garmin zaprezentowała niedawno nowy zegarek Venu® 3 i Venu 3S. To smartwatche GPS z dotykowym ekranem AMOLED i sporą baterią. Wśród nowych funkcji jest kilka opracowanych z myślą o osobach korzystających z wózków inwalidzkich ‒ rejestrowanie pchnięć, monitorowanie aktywności na wózkach i specjalne zestawy ćwiczeń ułożone dla osób poruszających się na wózku. To zegarek, który swoich użytkowników ma przede wszystkim wspierać w monitorowaniu zdrowia, samopoczucia i pomagać osiągać wyznaczone cele sportowe.

Funkcje dostępne do tej pory w Fenixie 7 Pro i Epixie Pro (Gen2), a we wrześniowej aktualizacji będą dostępne też w innych modelach! Z perspektywy biegacza górskiego na pewno kilka z nich jest bardziej istotnych niż reszta. Na przykład ocena wytrzymałości, która, jak informuje producent: „mierzy zdolność do utrzymania długotrwałego wysiłku i łączy dane treningowe ze wszystkich aktywności, aby pomóc zrozumieć, w jaki sposób trening wpływa na ogólną wytrzymałość”. 

Niezwykle interesująca okazała się być funkcja wytrzymałości… na podbiegach, która opiera się na historycznych danych treningowych i informacjach o pułapie tlenowym, aby przez wykorzystanie pomiaru mocy biegowej na stromych podbiegach i wytrzymałości na tych długich móc pokazać nam nasze postępy w biegu pod górę w formie wartości liczbowej. Kto z nas nie chciałby otrzymać szóstki z podbiegów na wuefie? 

A jeśli w przerwach od treningów lubicie posiedzieć przed konsolą, to Garmin przygotował dla was Aktywność Gamingową i zmierzy parametry, które pomagają zrozumieć optymalną strefę stresu, zaplanować przerwy od gry i sprawdzać poziomy Body Battery.

To tylko niektóre z nowych funkcji. Jeśli korzystacie z urządzeń Garmina, zajrzyjcie na garmin.com po więcej szczegółów i spędźcie chwilę ze swoim zegarkiem. Nie pożałujecie.