Rok 2020 przyniósł sporo zmian w świecie biegowym w Polsce i na całym świecie. Wiele biegów zostało odwołanych, te, które są organizowane odbywają się w zmienionych formułach, z dodatkowymi środkami ostrożności wprowadzonymi w związku z pandemią koronawirusa. Ultramaraton Chudy Wawrzyniec został podzielony na trzy dni – 8, 9 i 15 sierpnia. Pierwszego dnia rozegrane zostały Mistrzostwa Polski w Biegu Górskim na Ultra Dystansie. Łącznie zawody ukończyło 895 biegaczy, którzy startowali na dystansach 20, 50, 80 i 100 km. Warto dodać, że starty odbywały się w odstępach czasowych – każdego dnia strefa startu działała aż 6 godzin.
Zdjęcia: Piotr Dymus, Piotr Oleszak, Andrzej Olszanowski, Tomasz Pawlicki, Mateusz Stodolski
- Organizacja tegorocznej edycji Chudego Wawrzyńca była dużym wyzwaniem. Od maja wiedzieliśmy, że zrobimy wszystko, by bieg się odbył, chociaż już wtedy zdawaliśmy sobie sprawę, że nie będzie to „normalna” edycja. Formuła, którą opracowaliśmy została przyjęta przez biegaczy całkiem nieźle - chociaż ze startu zrezygnowało nieco ponad 20 % zapisanych uczestników, ostatecznie frekwencja niewiele odbiegała od ubiegłorocznej, która była rekordowa. Bardzo cieszy nas fakt, że każdego z trzech dni rywalizacji mieliśmy zbliżone warunki pogodowe, dzięki czemu nasza łączna klasyfikacja nie jest krzywdząca dla żadnego z zawodników – mówi Piotr Książkiewicz, jeden z organizatorów Chudego Wawrzyńca. – Jesteśmy wdzięczni wszystkim instutucjom i firmom, które wsparły nas w tym kryzysowym czasie. Olbrzymie podziękowania kierujemy również do osób, które bezinteresownie zangażowały się w pomoc przy biegu – fantastycznie jest czuć takie lokalne wsparcie!
Upalne Mistrzostwa Polski
Mistrzostwa Polski w Biegu Górskim na Ultra Dystansie padły łupem Kamila Leśniaka i Dominiki Stelmach. Oboje są doświadczonymi zawodnikami i dobrymi znajomymi. 8 sierpnia mieli okazję do kilkugodzinnej współpracy, ponieważ ponad połowę dystansu biegli razem. Ostatecznie to Kamil dotarł do mety ponad 80-kilometrowego biegu w Ujsołach jako pierwszy, a jego wynik to 8:16:59. Olbrzymie brawa należą się Dominice Stelmach, która nie tylko dobiegła jako druga do mety, zostawiając za plecami mocnych ultrasów, ale poprawiła dotchczasowy rekord trasy kobiet o ponad 50 minut! Jej wynik to 8:22:44 – piąty rezultat w historii imprezy. Według Dominiki, start w 10-sekundowych odstępach czasowych, który miał zminimalizować kontakt między zawodnikami, nie miał większego wpływu na rywalizację.
- Przypomnę, że do rywalizacji w ramach MP było nas zgłoszonych tylko cztery. Na tak długim dystansie szansa, że będziemy biec razem była zatem niewielka. Tym bardziej, że każda z nas ma swoje atuty, jesteśmy różnymi zawodniczkami – podkreśliła najszybsza z kobiet rywalizacji w ramach Mistrzostw Polski. - Jako dziecko jeździłam w te okolice na narty, do Żabnicy. Nie pamiętam jednak zbyt wiele z tamtych czasów. Ja zakochana w Beskidzie Niskim, po dzisiejszym dniu stwierdzam, że tutaj też jest fantastycznie. Jest dużo takich „dzikich” miejsc, a z perspektywy uniwersalnej biegaczki moją uwagę zwróciły nie tylko górskie szlaki, ale także nieuczęszczane asfaltowe drogi – idealne na treningi maratońskie. Aż się dziwię, że maratończycy tutaj nie przyjeżdżają. Myślę, że ja zacznę.
Klasyfikacja zawodów (poza Mistrzostwa Polski) powstała dopiero po trzech dniach rywalizacji. I tak najlepszymi na 20 km zostali Kamil Leśniak (1:43:36) i Marta Kaźmierczak (2:05:58). Na trasie 50 km najszybszymi okazali się Rafał Bałaś (4:47:38) i Anna Sawicka (5:58:58). Na 80 km - Kamil Leśniak (8:16:59) i Dominika Stelmach (8:22:44), a na 100 km – Dominik Grządziel (11:44:43) i Magdalena Burandt (15:35:54).
Dodatkową klasyfikacją była „etapówka”, w której liczyły się biegi na 20 i 50 km. Tutaj nagrodzono po trzy kobiety i trzech mężczyzn, którzy po zsumowaniu czasów pokonali obie trasy najszybciej. Zwycięstwo odnieśli Rafał Bałaś (suma czasów: 6:34:13) i Anna Sawicka (suma czasów: 8:06:16). Historia Anny Sawickiej warta jest uwagi.
– Po raz pierwszy startowałam w Chudym Wawrzyńcu w ubiegłym roku. Tak bardzo spodobały mi się te tereny, że postanowiłam z rodziną wyprowadzić się z Warszawy, kupić dom w Beskidzie i tutaj zamieszkać. I tak od kilku miesięcy biegam w zasadzie tylko w górach. Przestałam już myśleć o życiówkach w biegach ulicznych. W górach czuję się świetnie, nie ma takiej presji, startuję „z luzem”. Takie bieganie zdecydowanie bardziej do mnie przemawia – podkreśla zawodniczka. – Wracając do tematu Chudego - jestem zadowolona z obu startów, wydaje mi się, że oba biegi pobiegłam optymalnie.
Chudy Wawrzyniec to ultramaraton odbywający się od 2012 roku na szlakach Beskidu Żywieckiego i Śląskiego. Start biegu jest w Rajczy, a meta w Ujsołach. Organizatorem Chudego Wawrzyńca jest Fundacja Krok do Natury. Honorowy patronat nad edycją 2020 objęli Marszałek Województwa Śląskiego i Starosta Żywiecki.
Więcej szczegółów o imprezie oraz wyniki znajdują się na stronie www.chudywawrzyniec.pl. Informacje dotyczące biegu pojawiają się też regularnie na profilu imprezy na Facebook’u.