Fotograficznie był to bardzo nierówny rok, ale i tak okazał się bardziej pracowity niż wstępnie się zapowiadało. Nowe wyzywania pozwoliły tez sporo się nauczyć.
Tekst i zdjęcia: Andrzej Olszanowski
1. Fakt, że zdjęcie otwierające podsumowanie roku jest z maja o czymś świadczy. W normalnym roku byłaby pewnie ładna fota z CityTrail, ale ten był jak wiemy trochę inny. Zamiast startować biegacze pochowali się w lasach i nieliczni potrafili utrzymać wysoką motywację do treningów.
2. W okolicy lipca świat biegowy wyraźnie odżył. Robię coraz mniej zdjęć kwiatów i owadów. Widać też od razu kto cieżko pracował ;)
3. Plaża Gotyku - turniej gwiazd siatkówki plażowej. Dzięki wysiłkom organizatora impreza ostatecznie dochodzi do skutku, a ja zaliczam poważniejsze wyjście fotograficzne poza świat biegowy. Przez trzy dni smażę się na słońcu, a tempo pracy jest naprawdę kosmiczne. W dzień finałów niebo nagle zaciąga się i zaczyna padać rzęsisty deszcz. Panie wychodzą na rozgrzewkę.
4. Chudy Wawrzyniec decyzją organizatorów rozłożony jest na dwa weekendy. W dzień w którym rozgrywane są Mistrzostwa Polski trafia mi się praca na mecie, którą osobiście bardzo lubię. Wśród panów wygrywa Kamil Leśniak, krótko za nim przybiega Dominika Stelmach zdobywając tytuł mistrzowski wśród pań. Dojście do siebie zajmuje jej dłuższa chwilę.
5. Ultra Mazury mimo wymuszonej mniejszej liczby uczestników odbywają się w radosnej atmosferze. Pogoda daje biegaczom popalić - najpierw było duszno, potem padało - na mecie większe niż zwykle zmęczenie miesza się z ulgą i radością.
6. Pandemia pchnęła nas do poszukiwania nowych doświadczeń, czasem realizowania planów do których wcześniej brakowało motywacji.
Karolina postanowiła zrobić samotny spływ Wartą na SUP’ie. Piękna historia, a jej fotograficzne uzupełnienie było przyjemnością. No i mieliśmy wyjątkowe szczęście do warunków. [Historię pt. "Warta Story" mogliście przeczytać w
ULTRA#31]
7. Poznań Athletics Grand Prix. Lekkoatletyka wróciła na poznański stadion rok temu, a w tym impreza była dodatkowo wyjątkowa ze względu na sztafetę 10 x 400 amatorów. Na chwilę na płytę stadionu wdarł się radosny chaos. Wygrała drużyna CityTrail.
Jeśli chodzi o kolejne dwa zdjęcia - przygotowania do startu, momenty koncentracji czy np. krótka chwila po wykonaniu rzutu wydaja mi się często bardziej interesujące niż te najbardziej oczywiste chwile. Staram się być mało widoczny i nie przeszkadzać zawodnikom, ale i tak zawsze pracuję w lekkim stresie.
8. 29 grudnia Kamil wpadł na kawę pogadać o mijającym sezonie. A ten był wyjątkowy - trzy medale Mistrzostw Polski w tym dziwnym roku stanowią piękne podsumowanie pracy jaką wykonał w ostatnich latach. Utrzymanie wysokiej formy i motywacji mimo ciągle zmieniającej się sytuacji na pewno nie było proste i zasługuje na duże uznanie.