Redakcja KR

Baran Trail Race zaprasza 4-5.10.24

04.09.2024

Kto z nas robiąc trening biegowy w okolicy swojego miejsca zamieszkania czy pochodzenia nie pomyślał: „Fajnie byłoby tu zrobić zawody, przecież tu jest pięknie.” Tak właśnie zaczyna się historia Baran Trail Race. Pomysł na Barana wziął się właśnie z pasji do biegania i od razu stał się sukcesem. W pierwszej edycji zamiast 100 przewidywanych zawodników, stawiło się ich dwa razy tyle, z każdą kolejną ilość ta pęczniała. 

Tekst: Ania Lis

NA ILE KILOMETRÓW TEN MARATON?

Na początku miał być to tylko bieg na 25 km ale, że zawody organizowane są przez biegaczy to oczywiste było, że wraz z kolejnymi edycjami trasy będą się wydłużać. I tak w tej edycji 2024 Baran Trail Race to już cztery dystanse 10, 25, 60 i 180 km, na których Barania Góra zdobywana jest za każdym razem w inny sposób. Więc każdy może znaleźć kilometraż dla siebie.

 

DLA KOGO JEST BARAN?

Baran Trail Race to dobry kierunek na pierwsze ultra i pierwsze sprawdzenie się w nocnym starcie. Wyznaczone dwie trasy ultra dystanse 180 km z przewyższeniem 9500 m i 60 km z 2700 na pewno zachwycają, a szczególnie wchodem słońca na Baraniej Górze. Limity są tak dobrane, aby każdy, jeśli chce mógł zatrzymać się i złapać właśnie chwilę na te widoki. Tych, co jednak chcą szybciej zobaczyć linię mety organizatorzy zapraszają na 25 km i 10 km. To szybki i techniczne trasy, które czekają na mocne ściganie. Jest też to forma wabika dla tych, którzy zazwyczaj wybierają starty na asfalcie, ale podglądają świat trailu trochę z obawy, że nie dadzą rady biegać w terenie.

Michał Loska: Chociażby ta krótka dycha, która z jednej strony może zachęcić szybkich zawodników z asfaltu, żeby spróbować sił w górach, a z drugiej strony liczymy, że spróbują tam sił osoby towarzyszące biegaczom, które nie trenują po kilkanaście godzin tygodniowo, ale chciałby zobaczyć, z czym to się je. Do dzisiaj potwierdzili swój status startowy m.in. Alina Wylężałek, Michał Jurek, Jakub Gorzelańczyk, Bartosz Misiak.

JAK DOJECHAĆ NA START?

Należy wpisać w nawigację Węgierska Górka, skąd startują i gdzie wracają zawodnicy na linię mety. Lokalizacyjne to ok. godziny od autostrady A4, a całość trasy z Warszawy to 4,5 godziny, z Wrocławia 3,5 h, z Krakowa 2,20 h, z Poznania 5 h, z Bielska-Białej tylko 25 minut. Michał Loska przyznaje, że „nie ma tu bardzo mocno rozbudowanej bazy noclegowej, dziesiątek restauracji itd. ale to tworzy kameralny klimat tego miejsca. Klasyczny bieg organizowany przez biegaczy dla biegaczy.

DLACZEGO TRZEBA TU PRZYJECHAĆ?

Jesień w górach jest bajkowa, więc dlaczego nie łapać jej pełnymi garściami tam, gdzie jest jej najwięcej. Piotr Winter: Dla mnie głównym argumentem jest to, że Węgierska Górka leży na styku Beskidu Śląskiego i Żywieckiego, dwóch cudownych pasm, które, mimo że sąsiadują ze sobą, mają zupełnie inny charakter. W gruncie rzeczy nie ma dużo biegów w Polsce, które dają nam możliwość „zwiedzenia” dwóch pasm górskich, a Baran taką możliwość daje.

My z profilu na Instagramie przeczytaliśmy dodatkowo, że organizator przewidział nagrody pieniężne dla najszybszych na dystansie 25 i 60 km, więc warto przyjechać i zgarnąć ekstra kaskę na kolejne marzenia. Oczywiście jeśli odpowiednio szybko biegacie.

A jeśli jesteś stomatologiem i masz łady uśmiech i szybko biegasz, możesz wywalczyć tytuł MP Stomatologów w Biegach Górskich i dumnie prezentować swoją klawiaturę na podium.

ZAPISY WCIĄŻ TRWAJĄ WYSTARCZY KLIKNĄĆ TUTAJ