Skoro trailowe buty z karbonową wkładką pomagają biegać szybciej tylko w określonych okolicznościach, to dlaczego ASICS w ogóle wpadł na pomysł stworzenia takich butów? Byłam na premierze tego modelu i z łatwością mogę odpowiedzieć na to pytanie. Pierwszy prototyp Metafuji Trail stworzony został domową metodą przez Andreu Simone, zawodnika ASICS, który po prostu miał pomysł i podzielił się nim z projektantami marki. W proces projektowania zaangazowany był również ambasador Asics Andrzej Witek, bym ja dwa lata później mogła opowiedzieć o tym bucie na łamach ULTRA.
Te(k)st i zdjęcia: Ola Niemasz
Pierwsze wrażenie - czy warto kubić buty trailowe z karbonową wkładką?
Rozpakowując ASICS Metafuji Trail, zobaczyłam but, którego cholewka wyglądała na pierwszy rzut oka mocno asfaltowo. Dopiero otok wokół palców i podeszwa utwierdziły mnie, że jest to but trailowy. Neonowe cudeńka wyglądały dobrze już w dłoni. Moją uwagę zwróciły falbankowe sznurówki, które wykonały swoje zadanie w stu procentach.
Drop 5 mm to najmniejszy, jaki do tej pory miałam na sobie, więc zaczęłam od biegania w Metafuji dwa razy w tygodniu. To buty, które warto zabierać na trening akcentów w terenie bądź szybsze wybiegania. No, chyba że jesteście zawodnikami, którzy luz biegają poniżej 4 min/km. Ja nie. Większość biegaczy nie osiąga na każdym treningu takich prędkości, więc to pewnie właśnie oni zadawać sobie mogą pytanie: Czy warto kupić trailowe buty z karbonową wkładką?
Już pierwsze bieganie w ASICS Metafuji Trail pokazało mi, że różnica między tymi a innymi butami jest odczuwalna przy każdym kroku, nawet jeśli nie biegnie się szybko. W prostym terenie na dystansie 10 km i 300 m up zrobiłam luźne wybieganie i dodałam do niego kilka krótkich akcentów, żeby zobaczyć jak sprawdzą się nowe buty. Metafuji Trail są bardzo lekkie, bo ważą zaledwie 260 gramów w rozmiarze 43, i sprężyste. To drugie to zasługa środkowej podeszwy FF Turbo i dolnej warstwy pianki FF Blast Plus. Za sprawą tych technologii i płytki karbonowej energia w bucie przekierowywana jest do przodu, dzięki czemu można łatwo osiągnąć dobrą prędkość bez utraty kontroli podczas biegu w dół. Dzięki tej konstrukcji wyraźnie czułam, jak przednia część stopy przetacza się, a noga postawna nie marnuje energii i odpycha ciało do samego końca. Na szutrowych trasach o lekkich wzniesieniach ten but poradził sobie znakomicie.
W paczce z butami znalazłam także skarpetki i krótkie spodenki z kolekcji Fujitrail. Niespodziewanie spodenki stały się moimi nowymi ulubieńcami i w dosłownym tego słowa znaczeniu odmieniły moje biegowe życie. Bardzo lubię lekkie i zwiewne szorty do biegania w ciepłe dni. Odkąd ich używam, nie muszę zabierać na krótkie wybiegania kamizelki. W spodenki mieszczę bez problemu telefon i klucze od domu. Poza kieszonką dostępna jest też siatka przypominająca nieco pas do biegania.
Stabilniej niż zakładałam
Kolejnym sprawdzianem dla moich nowych asicsów był teren nieco bardziej pionowy i kamienisty. Tam, gdzie pod górę jest stromo, przechodzę zwykle do marszu. W tym aspekcie treningu nie znalazłam w Metafuji Trail nic specjalnego, poza dostrzeżeniem wygody dla moich stóp. Są one długie i dość wąskie, więc w większości butów mam dużo miejsca na palce, ale w przypadku tego modelu szerokość przodu nie sprawiała, że mniej przylegał do stopy. Być może to kwestia, która dla osób z szeroką stopą będzie uciążliwa, ale dla mnie była to bardzo duża zaleta. Sznurówki można zacisnąć mocno, bez uczucia mrowienia i dzięki temu but bardzo dobrze dopasowuje się do stopy.
Po stromym podejściu przyszedł czas na równie stromy zbieg. Karkonoskie szlaki, na których testowałam ASICS Metafuji Trail, nie należą do wybitnie technicznych, ale można tam znaleźć kilka stromych, kamienistych fragmentów. Na zbiegu żółtym szlakiem ze Skalnego Stołu miałam okazję sprawdzić, jak moje nowe buty poradzą sobie tam, gdzie zbiega się mniej dynamicznie. I z efektów tego jestem zadowolona! Odczucia podczas zbiegów różnią się od tych w butach z mniejszą amortyzacją i bez wkładki karbonowej, jednak stabilność pozostaje bardzo dobra. Zazwyczaj na taki teren wybieram modele z cieńszą podeszwą, które pozwalają lepiej wyczuć podłoże, więc byłam zaskoczona, jak odpowiednie okazały się Metafuji Trail. Jednak te buty według mnie zdecydowanie lepiej sprawdzą się na szybkich, mocno biegowych ścieżkach, mimo że w trudnym terenie radzą sobie dobrze!
To nie jest but uniwersalny
Jeśli ktoś marzy o zrobieniu życiówek na City Trailu – to jest ten but. Na zawody, na których głównie biegniemy, przede wszystkim w Beskidach i Sudetach. Leśne podbiegi? Szutrowe zbiegi z wystającymi kamieniami i konarami – to jest ten but. Bez względu na to, jak długie trasy wybierzemy, jeśli planujemy podbiegać, zbiegać i rozpędzać się to ASICS wychodzi na przeciw oczekiwaniom biegaczy. Przekonałam się o tym dobitnie podczas jednego z treningów. Rozpędziłam się i po raz pierwszy na często przebieganym przeze mnie odcinku trasy zrobiłam mały sprawdzian. Po treningu na wykresie zobaczyłam średnie tempo, którego do tej pory na tym fragmencie trasy nie udało mi się osiągnąć nigdy wcześniej. Poza tym, że karbonowa wkładka pozwala w określonych okolicznościach biegać nieco szybciej, to najbardziej odczuwalny jest jej wpływ na subiektywne odczucie przy uderzaniu nogami o podłoże. Nie ma mowy o jakichkolwiek negatywnych wrażeniach! Buty sprężynują, co pozwala czerpać ze zbiegu dużą frajdę.
Czy warto?
Jeśli szukacie buta, który jest lekki, wygodny, szybki, a przy tym dobrze trzyma się podłoża, to ASICS Metafuji Trail z wkładką karbonową jest dla was. Cena tego modelu jest wysoka, bo to but z najwyższej półki, zarówno technologicznie, jak i wizualnie. Wciąż jednak kosztuje mniej niż większość jego asfaltowych odpowiedników różnych marek. Jeśli robić życiówki na swoich ulubionych trailowych trasach, to właśnie w tym modelu.
-
Dynamika 10/10
-
Stabilizacja 7/10
-
Komfort 8/10
-
Przyczepność 7/10